link
stringlengths
30
500
title
stringlengths
1
128
headline
stringlengths
3
1.82k
content
stringlengths
1
73.9k
https://www.tvp.info/318530/eksplozje-wstrzasnely-turcja
Eksplozje wstrząsnęły Turcją
Co najmniej jedna osoba zginęła, a 12 zostało rannych w dwóch eksplozjach – w Stambule i w Alikahya na północnym wschodzie Turcji – poinformowały w poniedziałek tureckie media.
W Stambule przed siedzibą rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju wybuchła bomba. Rannych zostało co najmniej 6 osób, w tym policjanci i pracownicy partii – podała telewizja NTV. Według władz dwóch policjantów zostało operowanych. Do zdarzenia doszło około godz. 15.00 lokalnego czasu w dzielnicy Sisli w europejskiej części miasta. Policja podejrzewa, że eksplozja była spowodowana przez bombę ukrytą w przesyłce, ale nie informuje o szczegółach. W przeszłości w Stambule zamachy przeprowadzały organizacje lewackie, Kurdowie i islamscy ekstremiści. Do drugiej eksplozji doszło w wyniku wycieku gazu w budynku władz miejskich w Alikahya na północnym wschodzie Turcji. Zginęła co najmniej jedna osoba, a 6 zostało rannych.
https://www.tvp.info/318536/chadecy-znow-stawiaja-na-merkel
Chadecy znów stawiają na Merkel
Kanclerz Angela Merkel została ponownie wybrana szefową CDU. Za jej kandydaturą zagłosowało prawie 95 procent delegatów na zjazd partii, który odbył się w Stuttgarcie. Merkel osiągnęła lepszy wynik niż dwa lata temu, kiedy poparło ją 93 procent chadeckich delegatów.
Szefowa niemieckiego rządu stoi na czele CDU od kwietnia 2000 roku. Od tamtego czasu pięciokrotnie wybierano ją na to stanowisko. Choć Merkel była jedyną kandydatką w wyborach na przewodniczącego CDU, w ostatnich tygodniach musiała wysłuchać również krytycznych głosów członków własnej partii. Część działaczy zarzuciła jej zbyt zachowawczą postawę wobec kryzysu finansowego i brak zdecydowanych działań, takich jak obniżenie podatków. Angela Merkel nie ugięła się pod wpływem krytyki. Podczas inaugurującego zjazd przemówienia powiedziała, że jej rząd nie będzie uczestniczył w „bezsensownym wyścigu” o najdroższy pakiet antykryzysowy w Europie. Odrzuciła też możliwość szybkiego obniżenia podatków, choć nie wykluczyła reformy podatkowej w nowej kadencji Bundestagu po przyszłorocznych wyborach.
https://www.tvp.info/318524/piraci-uwolnia-tankowiec-bez-okupu
Piraci uwolnią tankowiec bez okupu?
Szybkie uwolnienie saudyjskiego supertankowca „Sirius Star”, uprowadzonego przez piratów u wybrzeży Kenii, zapowiedział prezydent Somalii Abdullahi Jusuf Ahmed.
W wypowiedzi opublikowanej w poniedziałkowym wydaniu saudyjskiego dziennika „Al-Ukaz” prezydent twierdzi, że piraci wcale nie żądali okupu za uwolnienie jednostki. – Jesteśmy pewni, że wysiłki podjęte przez przywódców plemiennych i przedstawicieli władz zakończą się powodzeniem i statek zostanie uwolniony bez okupu – oświadczył prezydent. Agencja AFP podkreśla, że nie sprawuje on faktycznej władzy nad całym krajem. Mierzący 330 metrów długości „Sirius Star” został przejęty przez piratów 15 listopada. Wśród 25 członków załogi saudyjskiego tankowca jest dwóch Polaków, w tym kapitan. Początkowo media informowały, że porywacze żądali za uwolnienie tankowca 25 mln dolarów, po czym pojawiły się doniesienia o zmniejszeniu kwoty do 15 milionów dolarów. Termin spełnienia żądań minął w niedzielę. Dzień wcześniej rzecznik piratów powiedział francuskiej agencji AFP, że negocjacje trwają, ale „nie wiadomo, kiedy zostaną sfinalizowane”. Rzecznik nie wykluczył przedłużenia ultimatum.
https://www.tvp.info/318504/rosja-sankcjami-wychowa-bialorus
Rosja sankcjami wychowa Białoruś?
Posiedzenie Najwyższej Rady Państwowej Związku Białorusi i Rosji (ZBiR), na które do Moskwy miał przylecieć białoruski prezydent Alaksander Łukaszenka, zostało odwołane. Jako przyczynę rosyjskie media wskazują nieposłuszeństwo Białorusi, które może zakończyć się dla niej „sankcjami wychowawczymi”.
Poinformował o tym dziennik „Kommiersant”, powołując się na źródła w administracji prezydenta Rosji, rosyjskim MSZ i aparacie ZBiR. Według gazety przyczyną były różnice w poglądach na przyszłość wspólnego państwa. Moskiewskie posiedzenie Najwyższej Rady Państwowej ZBiR odwołano już po raz drugi. Początkowo było ono planowane na 3 listopada, jednak 25 października, po nie anonsowanej zawczasu wizycie Łukaszenki w Moskwie ogłoszono, że zostało ono przesunięte na początek grudnia. Przyczyn tej decyzji nie podano. Przed obecnym posiedzeniem zarówno w Moskwie, jak i Mińsku mówiono, że będzie on przełomem w historii ZBiR. Zapowiadano podpisanie umowy o połączeniu systemów obrony przeciwlotniczej, zatwierdzenie projektu aktu konstytucyjnego dla wspólnego państwa, a także przejście obu krajów na jedną walutę. W ubiegłym tygodniu Łukaszenka nieoczekiwanie oświadczył, że projekt konstytucji, forsowany przez stronę rosyjską, jest gorszy od obecnego traktatu o państwie związkowym. Jego zdaniem w tej sytuacji nie ma sensu organizowania referendów o przyjęciu aktu konstytucyjnego Kreml ma pretensje do Białorusi o odwlekanie uznania przez Mińsk niepodległości Abchazji i Osetii Południowej. I to mimo tego, że Moskwa przekazała stronie białoruskiej pierwszą transzę (1 mld dolarów) kredytu stabilizacyjnego (2 mld USD), przyznanego jej w dowód wdzięczności za poparcie w sporze z Gruzją o Abchazję i Osetię Płd. „Kommiersant” nie wyklucza, że w tych warunkach Rosja może wprowadzić wobec Białorusi „wychowawcze sankcje”. Dziennik przypomina, że 7 listopada rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego ostrzegła, że białoruski system kontroli produkcji zwierzęcej nie gwarantuje bezpieczeństwa żywności dostarczanej do Rosji. W ocenie „Kommiersanta” oznacza to, że już w najbliższym czasie może zostać wprowadzano zakaz wwozu na terytorium Rosji białoruskich produktów rolnych.
https://www.tvp.info/318488/kim-dzong-il-tryska-energia
Kim Dzong Il tryska energią
Nowe zdjęcia przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Ila wyemitowała telewizja w poniedziałek. Pokazują przywódcę w czasie wizyty w bazie wojskowej. Kim wygląda na nich na człowieka o dobrym zdrowiu, promienieje uśmiechem i zadziwia dobrą formą.
Zdjęcia wyemitowane przez państwową telewizję były też rozpowszechniane przez południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia narodowego. Kim uśmiecha się, ubrany jest w zimową parkę, futrzaną czapkę i grube rękawice. Tradycyjnie nosi też ciemne okulary. Po raz pierwszy o wizycie Kima w bazie lotnictwa poinformowano w niedzielę. Chwalił on żołnierzy za pracowitość i wezwał ich, by zachowali czujność w obliczu wrogiej agresji. Nie wiadomo, kiedy ani gdzie odbyła się wizyta. Władze Korei Południowej i USA twierdzą, że 66-letni Kim przeszedł w sierpniu wylew krwi do mózgu, jednak Korea Północna zaprzecza, by jej przywódca był chory. Istnieją podejrzenia, że domniemany wylew mógł mieć wpływ na lewą rękę koreańskiego przywódcy. Na ostatnich zdjęciach przez większość czasu Kim ma ją ukrytą w kieszeni kurtki. Pokazano go też klaszczącego, jednak z powodu grubych rękawic ciężko ocenić sprawność ręki.
https://www.tvp.info/318464/meksyk-brutalna-wojna-gangow-o-wplywy
Meksyk: brutalna wojna gangów o wpływy
W porachunkach między narkotykowymi gangami zginęły łącznie co najmniej 23 osoby. Do brutalnych walk doszło w położonym nieopodal granicy z USA meksykańskim mieście Tijuana. Policja odnalazła poodcinane głowy mafiosów.
W niedzielę na pustej działce w jednej z ubogich dzielnic Tijuany odnaleziono dziewięć pozbawionych głów ludzkich ciał. W plastikowych workach, w którym znajdowały się odcięte głowy, znaleziono również trzy policyjne identyfikatory. Dodatkowo, w graniczącej z przedmieściami amerykańskiego San Diego Tijuanie w czterech strzelaninach zginęło w niedzielę pięć osób. W sobotę wieczorem w trzech atakach zginęło dziewięć osób. Rywalizujące ze sobą kartele walczą w Dolnej Kalifornii o kontrolę nad prowadzącymi do USA szlakami przemytniczymi. Aby położyć kres fali przemocy, prezydent Meksyku Felipe Calderon zmobilizował do walki z gangami 40 tys. żołnierzy i policjantów. Ta ofensywa nie przyniosła dotąd wyraźnych efektów. Dzielnica, w której odnaleziono pozbawione głów ciała, podobnie jak trzy inne przygraniczne dzielnice Tijuany, znajduje się pod bezpośrednią kontrolą armii. Prokuratura generalna stanu Dolna Kalifornia podaje, że w październiku i listopadzie w rejonie Tijuany zamordowano 365 osób.
https://www.tvp.info/318476/piotr-wielki-manewruje-u-wybrzezy-ameryki
„Piotr Wielki” manewruje u wybrzeży Ameryki
Wenezuela i Rosja podpisały oficjalne porozumienie o rozpoczęciu wspólnych ćwiczeń swoich flot wojennych na Morzu Karaibskim. Rozpoczynające się we wtorek manewry zbiegają się z wizytą prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Wenezueli.
W trzydniowych ćwiczeniach wojskowych u wybrzeży Wenezueli o kryptonimie „VenRus2008” weźmie udział 1600 rosyjskich i 700 wenezuelskich marynarzy. Wśród okrętów znajdą się krążownik o napędzie atomowym „Piotr Wielki” i niszczyciel rakietowy „Admirał Czabanienko”. Zbliżenie Moskwy z Ameryką Łacińską ma miejsce w okresie rosnących napięć pomiędzy Rosją a USA w związku z amerykańskim projektem dotyczącym instalacji tarczy antyrakietowej w Europie Wschodniej. Dmitrij Miedwiediew jest pierwszym szefem państwa rosyjskiego składającym wizytę w Caracas. prezydent – cytowany przez agencję Ria Novosti – położył nacisk na „powrót Rosji” do Ameryki Południowej.
https://www.tvp.info/318409/indie-szef-msw-rezygnuje-po-zamachach-w-bombaju
Indie: szef MSW rezygnuje po zamachach w Bombaju
Minister spraw wewnętrznych Indii Shivraj Patil złożył w niedzielę dymisję w związku z zamachami terrorystycznymi w Bombaju, w których zginęło co najmniej 195 osób, a blisko 300 zostało rannych – poinformowały indyjskie media.
Jak wynika ze źródeł rządowych, minister Patil przyznał, że czuje się w obowiązku przyjąć na siebie „moralną odpowiedzialność” po atakach terrorystów islamskich na Bombaj. W związku z dymisją Patila nastąpiły przetasowania w rządzie. Stanowisko szefa MSW obejmie dotychczasowy minister finansów Palaniappan Chidambaram. Kompetencje tego ostatniego przejmie zaś sam premier Singh. Indyjska telewizja podała w niedzielę, że ze stanowiska doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego zrezygnował M.K. Narayanan. 73-letni Patil jest jednym z najbardziej znanych indyjskich polityków. W różnych rządach był między innymi ministrem obrony, handlu, nauki i technologii oraz lotnictwa i turystyki. Funkcję szefa MSW objął w 2004 roku. Shivrajowi Patilowi podlegały służby specjalne, które po atakach w Bombaju stały się obiektem krytyki opinii publicznej. Komentatorzy twierdzą, że akcja antyterrorystyczna wykazała brak koordynacji pomiędzy władzami stanu Maharasztra oraz rządem centralnym, a także pomiędzy różnymi rodzajami służb. Krytyka nie omija członków rządu centralnego. Są oni oskarżani o upolitycznienie służb, rozgrywanie przy pomocy aparatu bezpieczeństwa partyjnych gier oraz bierność w tworzeniu systemu mogącego zapobiec zagrożeniom terrorystycznym. Krytykowane są również niskie uposażenia funkcjonariuszy policji oraz wojskowych.
https://www.tvp.info/318458/szwajcaria-pedofilia-bez-przedawnienia-jak-ludobojstwo
Szwajcaria: pedofilia bez przedawnienia jak ludobójstwo
Szwajcarzy opowiedzieli się w niedzielnym referendum za tym, by pedofilia i przestępstwa pornograficzne popełniane na dzieciach nie ulegały przedawnieniu. Sondaże nie wskazywały wyraźnej przewagi zwolenników takiego rozwiązania, a rząd i parlament wypowiadały się przeciw niemu, powołując się na aspekty prawne.
Przedawnieniu nie ulegały dotąd w Szwajcarii jedynie zbrodnie przeciwko ludzkości i ludobójstwo. Teraz prawie 52 proc. Szwajcarów uznało, że przedawnieniu nie będą podlegać także przestępstwa pedofilskie. Zgodnie z oczekiwaniami Szwajcarzy sprzeciwili się legalizacji marihuany, natomiast poparli przepisywanie przez lekarzy heroiny narkomanom, co jako eksperyment jest praktykowane już od 15 lat. Nie znalazła w referendum poparcia koncepcja związków zawodowych, przewidująca umożliwienie znacznej części zatrudnionych przechodzenie na pełną emeryturę między 62. a 65. rokiem życia. Miało to dotyczyć osób, których zarobki nie osiągają 120 tys. franków szwajcarskich rocznie. W kantonie Zurych większość uczestników referendum poparła zakaz trzymania niebezpiecznych psów, takich jak bulteriery czy pitbule. Dotychczas w przypadku psów ras uznanych za niebezpieczne obowiązywały jedynie kaganiec i smycz. Podobny zakaz obowiązuje już w kantonie genewskim.
https://www.tvp.info/318403/prezydent-na-dalekim-wschodzie
Prezydent na Dalekim Wschodzie
Od Ułan Bator – stolicy Mongolii – prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką rozpoczął tygodniową podróż po Dalekim Wschodzie, pierwszą dla Lecha Kaczyńskiego w tym rejonie świata. Historyczny charakter ma wizyta w Mongolii – to pierwszy pobyt głowy polskiego państwa w tym kraju od czasu przemian ustrojowych w Polsce i Mongolii i ich wejścia na drogę demokratycznego rozwoju.
We wtorek Lech i Maria Kaczyńscy udadzą się do Japonii, a w piątek do Korei Południowej. W Japonii para prezydencka zostanie przyjęta przez cesarza Akihito i cesarzową Michiko. Według kancelarii prezydenta, wizyty w Mongolii, Japonii i Republice Korei są potwierdzeniem rosnącego znaczenia, jakie Polska przykłada do stosunków z krajami Azji, których stanowisko w najistotniejszych kwestiach globalnych jest coraz bardziej znaczące. Spotkania na Dalekim Wschodzie będą się koncentrować głównie na gospodarce. Japonia i Korea Południowa są dla Polski bardzo ważnymi partnerami – inwestują w naszym kraju zwłaszcza w przemysł motoryzacyjny i elektroniczny. Z kolei Mongolia dysponuje bogactwem złóż naturalnych. Polska mogłaby tam inwestować na przykład w przemysł wydobywczy i pozyskiwać stamtąd surowce. W Ułan Bator i Seulu polski prezydent otrzyma doktoraty honoris causa miejscowych uniwersytetów. Polska jest drugim po Niemczech partnerem handlowym Mongolii w Unii Europejskiej. W roku akademickim 2007/2008 w Polsce studiowało 136 mongolskich studentów
https://www.tvp.info/318421/polacy-utkneli-w-birmie
Polacy utknęli w Birmie
Kilkunastu Polaków wciąż nie może wydostać się z Birmy. Powrót do kraju uniemożliwia turystom zamknięcie międzynarodowego lotniska w Bangkoku, stolicy Tajlandii. Suvarnabhumi – największy port przesiadkowy w tej części Azji Południowo-Wschodniej od pięciu dni jest blokowany przez tajską opozycję, domagającą się dymisji premiera. W każdej chwili może dojść do konfrontacji pomiędzy manifestantami i dwoma tysiącami policjantów, którzy utworzyli kordon wokół lotniska.
Na lotniska w Bangkoku skierowano tysiące uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy ze specjalnych jednostek wyszkolonych do walki z tłumem. Władzom zależy na jak najszybszym odblokowaniu portów lotniczych, gdyż uzależniona od turystyki gospodarka codziennie traci miliony dolarów. Protestujący zwolennicy opozycji są zdeterminowani. Domagają się natychmiastowej dymisji oskarżanego o korupcję rządu. Protest spowodował paraliż komunikacyjny w całym regionie. Jak informuje reporter PR PiK z Bydgoszczy Michał Słobodzian, który jest obecnie w Yangonie – największym mieście Birmy – sytuacja Polaków próbujących wyjechać z tego kraju jest coraz trudniejsza. Rządząca junta wojskowa odblokowała co prawda na kilka dni jedyne lądowe przejście graniczne z Tajlandią, ale samoloty nie nadążają z transportowaniem turystów. Podróżnym zaczyna brakować pieniędzy. W Birmie nie ma bankomatów, nie działają karty kredytowe czy europejskie telefony komórkowe. Nie ma polskiej ambasady. Nasi rodacy mogą liczyć na pomoc ambasad innych krajów Unii Europejskiej: włoskiej, niemieckiej, brytyjskiej i francuskiej. W biurach przewoźników tworzą się gigantyczne kolejki. Panuje chaos. Kolejne loty z dnia na dzień są odwoływane. Jeden z najbardziej popularnych przewoźników Air Asia nie może wznowić lotów na inne działające lotniska w Tajlandii. Samoloty korporacji są bowiem uwięzione w Bangkoku. Według ostatnich komunikatów lotnisko Suvarnabhumi będzie zamknięte co najmniej do poniedziałku. Policja nie wyklucza użycia siły wobec protestujących. Opozycjoniści zapowiadają, że nie poddadzą się bez walki. Domagają się ustąpienia premiera, któremu zarzucają, że jest marionetką w rękach byłego szefa rządu obalonego w wyniku wojskowego zamachu stanu dwa lata temu.
https://www.tvp.info/318452/saakaszwili-na-rozmowy-ue-z-rosja-potrzebna-klauzula
Saakaszwili: na rozmowy UE z Rosją potrzebna klauzula
Sąsiedzi Rosji uznają za „zdradę” postawę dużych państw europejskich, które zdecydowały się na wznowienie rozmów UE-Rosja w sprawie nowego układu o partnerstwie i współpracy – powiedział prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. Nawiązując do planowanego na wtorek wznowienia negocjacji UE-Rosja, Saakaszwili zalecił „klauzulę, żądającą od Rosji trzymania się reguł międzynarodowych”.
Negocjacje te przerwano po wejściu wojsk rosyjskich do Gruzji w sierpniu tego roku. W wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Tagesspiegel” (wydanie poniedziałkowe) Saakaszwili przestrzegł Europę i konkretnie Niemcy przed zbytnim wychodzeniem naprzeciw Rosji. Saakaszwili jeszcze raz odrzucił współodpowiedzialność za eskalację militarną na Kaukazie latem tego roku. „Powtarzanie, że my, Gruzini, chcieliśmy tej wojny, jest absurdalne. Nie mieliśmy innego wyboru niż podjęcie próby stworzenia linii obronnej w Osetii Południowej” – mówił gruziński prezydent o sierpniowych działaniach wojennych. Agencja DPA informuje z Tbilisi, że w sobotę były szef gruzińskiej straży granicznej Badri Bicadze zarzucił Saakaszwilemu rozpętanie wojny o separatystyczną Osetię Południową. „Saakaszwili był pewien, że wygra tę wojnę” – powiedział Bicadze w wywiadzie dla gruzińskiej gazety „Rezonansi”. Bicadze, który przeszedł do szeregów opozycji, dodał, że prezydent zlekceważył wszelkie napływające z zagranicy ostrzeżenia przed tą wojną. Powiedział też, że wysłano go wraz z 250 pogranicznikami i dwoma autobusami pełnymi gruzińskich flag do Cchinwali z zadaniem zajęcia południowo-osetyjskiej stolicy.
https://www.tvp.info/318427/bombaj-wsrod-napastnikow-byli-brytyjczycy
Bombaj: wśród napastników byli Brytyjczycy?
W atakach terrorystycznych w Bombaju uczestniczyli Brytyjczycy pakistańskiego pochodzenia – twierdzi indyjska lokalna telewizja NDTV. Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown powiedział telewizji Sky, że na obecnym etapie jest za wcześnie, by o tym przesądzać
– Terroryści działający w jednym kraju mogą otrzymywać wsparcie z innego, dlatego międzynarodowa współpraca w zwalczaniu terroryzmu jest bardzo ważna, w tym również zacieśnienie współpracy brytyjsko-indyjskiej – podkreślił Brown. Brytyjski premier zapowiedział, że Londyn gotów jest udzielić rządowi Indii pomocy w śledztwie. Władze stanu Maharasztra, którego stolicą jest Bombaj, zdementowały w sobotę doniesienia medialne o udziale Brytyjczyków w zamachach. Rząd Indii uważa, że napastnicy pochodzili z zagranicy. Powołując się na anonimowe źródła tygodnik „Sunday Times” twierdzi, że Delhi ma dowody, iż terroryści otrzymywali instrukcje z Pakistanu. Pismo cytuje wysoko postawionego przedstawiciela lokalnych władz stanowych, którego zdaniem istnieją dowody, iż terroryści w czasie ataku telefonowali do Pakistanu. Według indyjskiej lokalnej telewizji NDTV w atakach uczestniczyli „obywatele brytyjscy pakistańskiego pochodzenia”. Źródłem tych doniesień ma być terrorysta ujęty przez indyjską jednostkę specjalną. Pozostałych dziewięciu zginęło. Sobotni „The Sun” twierdzi, że dwóch uczestników ataków pochodzi z Bradford lub Leeds w Yorkshire, a więc z rejonu, w którym działała komórka zaangażowana w zamachy na londyńskie metro 7 lipca 2005 r. Gazeta powołuje się na indyjskie źródło wojskowe, według którego przy dwóch spośród dziewięciu zabitych terrorystów znaleziono paszporty brytyjskie. Nie ma jednak pewności, czy są to ich paszporty, czy też cudze. W atakach w Bombaju zginęło co najmniej 195 osób, z czego 22 obcokrajowców. Rannych zostało blisko 300 osób, w tym 23 cudzoziemców; siedmiu z nich to Brytyjczycy.
https://www.tvp.info/318446/brytyjska-policja-zastawila-pulapke-na-posla
Brytyjska policja zastawiła pułapkę na posła
Scotland Yard przygotował zasadzkę na posła opozycji – ujawniła brytyjska gazeta „Mail on Sunday”. Policja chciała oskarżyć polityka o ujawnianie tajemnic państwowych, co miało go skompromitować w oczach wyborców.
Policja najpierw zatrzymała autora przecieków, sympatyka Partii Konserwatywnej w lewicowej administracji rządowej. Scotland Yard usiłował wymusić na aresztowanym zeznania obciążające konserwatywnego posła i namawiała go, żeby telefonował do parlamentarzysty. Aresztowany urzędnik przetrzymywany jest od 11 dni w jednym z lokali operacyjnych Scotland Yardu. „Mail on Sunday” utrzymuje, że ma to zapobiec jego kontaktom z mediami. Mimo to urzędnik telefonował kilkakrotnie do Damiana Greena – ministra do spraw imigracji w konserwatywnym „gabinecie cieni”. Ten podejrzewając prowokację natychmiast ucinał rozmowę. Mimo to brygada antyterrorystyczna Scotland Yardu w biały dzień aresztowała Greena, na parkingu publicznym, niedaleko od domu w jego okręgu wyborczym. Wypuszczono go dopiero po ponad dziewięciogodzinnym przesłuchaniu. „Mail on Sunday” twierdzi, że policja rejestrowała rozmowy i sms-y posła. Zdaniem gazety, rodzi to niepokojące pytania w związku z poszanowaniem immunitetu poselskiego i działań policji oraz wskazuje na coraz powszechniejsze stosowanie podsłuchów.
https://www.tvp.info/318440/kwasniewski-i-sikorski-maja-szanse-na-fotel-szefa-nato
Kwaśniewski i Sikorski mają szansę na fotel szefa NATO
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski i szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski są wymieniani jako potencjalni kandydaci na stanowisko sekretarza generalnego NATO – pisze niemiecki tygodnik „Der Spiegel”.
Według tygodnika, obaj polscy politycy mieliby przypuszczalnie większe szanse objąć tę funkcję niż forsowany przez Bułgarów były minister spraw zagranicznych Solomon Passi. Odpowiednie pismo w sprawie kandydatury Passi'ego przekazano już ambasadom krajów NATO w Sofii – pisze „Der Spiegel”. Dodaje, że o kandydaturach na następcę obecnego sekretarza generalnego sojuszu Holendra Jaapa de Hoop Scheffera mają rozmawiać ministrowie spraw zagranicznych NATO na spotkaniu w nadchodzącym tygodniu. Nazwisko przyszłego szefa sojuszu ma być podane do publicznej wiadomości na jubileuszowym szczycie NATO w Baden-Baden i Strasburgu w kwietniu 2009 roku. „Kraje wschodnioeuropejskie, które czują się zbyt słabo reprezentowane w sojuszu, mają nadzieję na poparcie USA” – pisze „Spiegel”. Według tygodnika zainteresowanie stanowiskiem sekretarza generalnego NATO zasygnalizowali już przedstawiciele krajów zachodnioeuropejskich, w tym dwóch Duńczyków: premier Anders Fogh Rasmussen i minister obrony Søren Gade Jensen oraz były brytyjski minister obrony Desmond Browne. Niemcy nie przedstawią żadnego kandydata ze względu na jesienne wybory parlamentarne w tym kraju; polityk, który wyraziłby chęć ubiegania się o fotel szefa NATO, nie mógłby liczyć na żadne czołowe stanowisko w przyszłym rządzie niemieckim. Według „Spiegla”, Francuzom stanowisko sekretarza generalnego sojuszu nie przysługuje, gdyż przez dziesięciolecia nie uczestniczyli w militarnych jego strukturach i dopiero teraz do nich powracają.
https://www.tvp.info/318415/indie-i-pakistan-w-obliczu-konfrontacji
Indie i Pakistan w obliczu konfrontacji?
Najbliższe dwa dni pokażą, czy dojdzie do otwartego konfliktu między Indiami a Pakistanem – ocenia brytyjska gazeta „The Sunday Times”. Oba kraje, które od kilku lat dysponują bronią atomową, już trzykrotnie prowadziły ze sobą wojnę.
Indie powołując się na swój wywiad elektroniczny twierdzą, że terroryści odbierali w trakcie walk w Bombaju instrukcje telefoniczne z Pakistanu. Pakistańscy wojskowi ostrzegają z kolei, że jeśli granica z Indiami będzie zagrożona, to przerzucą tam wojska, które prowadzą obecnie operację usuwania talibów pogranicza z Afganistanem. W opinii „The Sunday Times” pogróżki pakistańskich wojskowych obliczone są na reakcję Waszyngtonu. Bez sił pakistańskich Amerykanie nie zlikwidują górskich baz talibów, gdzie jak twierdzi wywiad amerykański, ukrywa się Osama ben Laden. Wojskowi pakistańscy liczą, że pod groźbą wycofania wojsk, Amerykanie wywrą presję na rząd Indii i nie dopuszczą do eskalacji sporu. Waszyngton uważa Indie za państwo zaprzyjaźnione, a Pakistan za głównego muzułmańskiego sojusznika w wojnie z terroryzmem.
https://www.tvp.info/318434/piraci-wypuszcza-statek-z-czolgami
Piraci wypuszczą statek z czołgami?
Somalijscy piraci porozumieli się z właścicielem porwanego przeszło dwa miesiące temu ukraińskiego statku „Faina”, na którym znajduje się ponad 30 czołgów T-72 i inna broń. Jednostka ma być wkrótce uwolniona.
20 mln dolarów okupu żądali somalijscy piraci, którzy 25 września na wodach Zatoki Adeńskiej uprowadzili ukraiński statek „Faina” z 21 marynarzami. Statek płynął do Mombasy, a jego ładunek – 33 czołgi T-72 produkcji rosyjskiej i amunicja – przeznaczony był dla armii kenijskiej. W ciągu ostatnich miesięcy somalijscy piraci stali się postrachem armatorów i załóg na wodach Zatoki Adeńskiej. Od początku roku korsarze uprowadzili w tym rejonie już 60 statków. 15 nadal pozostaje w ich rękach. W czerwcu tego roku Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła rezolucję, która zezwala zagranicznym okrętom wojennym na ściganie pirackich jednostek w ciągu następnych sześciu miesięcy, ale muszą najpierw uzyskać zgodę władz somalijskich.
https://www.tvp.info/318397/eksplozje-w-okupowanej-siedzibie-premiera-tajlandii
Eksplozje w okupowanej siedzibie premiera Tajlandii
Co najmniej 51 antyrządowych demonstrantów zostało rannych w serii wybuchów w nocy i rano czasu lokalnego ma terenie siedziby premiera Tajlandii Somchaia Wongsawata w Bangkoku, okupowanej od sierpnia przez zwolenników opozycji. Przeciwnicy rządu blokują też dwa główne lotniska w kraju. Policja prowadzi rokowania z okupującymi.
Jeden granat wybuchł w pobliżu biur premiera okupowanych przez Ludowy Sojusz na rzecz Demokracji (PAD). Rannych, w tym kilku ciężko, przewieziono do szpitala. Nasiliło to obawy przed wielką demonstracją planowaną przez zwolenników obecnego rządu. Opozycja żąda ustąpienia szefa tajlandzkiego rządu. Oskarża zaprzysiężonego 25 września premiera, że jest sterowany przez byłego szefa rządu, a prywatnie swojego szwagra Thaksina Shinawatrę, obalonego w 2006 roku w rezultacie wojskowego zamachu stanu. Oskarżany o korupcję Shinawatra przebywa za granicą. Somchai nie chce ustąpić ze stanowiska, odrzucił też żądania armii w sprawie dymisji gabinetu i rozpisania przedterminowych wyborów do parlamentu. Demonstranci od początku tygodnia okupują międzynarodowy port lotniczy Suvarnabhumi w Bangkoku, na którym koczują tysiące zagranicznych turystów usiłujących opuścić Tajlandię. Wokół lotniska rozlokowano około 2 tys. policjantów. Przeciwnicy premiera zajęli też drugie lotnisko Don Muang, obsługujące obecnie głównie linie krajowe. Okupacja lotnisk przynosi olbrzymie straty gospodarce i wizerunkowi Tajlandii.
https://www.tvp.info/318391/somalijscy-piraci-traca-cierpliwosc
Somalijscy piraci tracą cierpliwość
Piraci, którzy porwali przed dwoma tygodniami tankowiec „Sirius Star”, tracą cierpliwość. Wkrótce minie termin wypłaty okupu, jakiego domagają się za uwolnienie tankowca. Na pokładzie jest 25 osób, w tym dwóch Polaków.
Według różnych źródeł piraci żądają od 15 do 25 milionów dolarów okupu. Przywódca, Mohammed Said powiedział, że porywacze nie chcą, by stało się „coś złego”. Dodał, że negocjacje trwają, lecz nie wiadomo, kiedy będą sfinalizowane. Według jednego z somalijskich piratów, nie zamierzają oni krzywdzić zakładników. Na pokładzie porwanego 15 listopada tankowca jest około dwóch milionów baryłek ropy o wartości ponad 100 milionów dolarów. Kilka dni temu piraci ostrzegali, że „odpowiedzą na jakąkolwiek próbę interwencji wojskowej”, podjętą w celu uwolnienia jednostki. Na pokład „Sirius Star” wysłali dodatkowych uzbrojonych ludzi. Tymczasem rząd Malezji wystąpił do Rady Bezpieczeństwa ONZ o rozmieszczenie sił morskich do walki z somalijskimi piratami w Zatoce Adeńskiej, która jest obecnie uważana za najbardziej niebezpieczny szlak morski świata. Wicepremier Malezji Najib Razak poinformował, że postulat został przedstawiony amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzie Rice i Rada Bezpieczeństwa ONZ rozpatrzy go w ciągu najbliższych tygodni.
https://www.tvp.info/318349/dramat-w-taj-mahal-dobiegl-konca
Dramat w Taj Mahal dobiegł końca
W hotelu Taj Mahal w Bombaju dobiegła końca operacja mająca na celu wyparcie terrorystów, którzy opanowali jego gmach w środę wieczorem. Według służb bezpieczeństwa komandosi zabili trzech zamachowców. W ataku na Bombaj zginęło co najmniej 195 osób, a prawie 300 osób zostało rannych – wynika z ostatniego bilansu przedstawionego w sobotę rano.
Wcześniej z wnętrza hotelu dochodziły głośne odgłosy strzałów i silnych wybuchów. Zdjęcia telewizyjne z miejsca zdarzenia ukazywały wydobywające się z okien płomienie i kłęby czarnego dymu. – Taj Mahal jest pod naszą kontrolą – powiedział komendant bombajskiej policji Hassan Gafoor. – Wszystkie działania się skończyły – podkreślił. Dowódca indyjskiej Gwardii Narodowej J.K. Dutt dodał, że w budynku było trzech terrorystów i zabezpieczono ich ciała. Funkcjonariusze wzywają ponadto ukrywających się jeszcze w hotelu gości. Prestiżowy hotel to ostatnie miejsce, gdzie po blisko 60 godzinach od pierwszego zamachu ukrywali się napastnicy, stojący za atakami na cele w gospodarczej stolicy Indii. Według obecnego na miejscu korespondenta Agence France Presse sobotnia strzelanina wybuchła około 4.00 rano czasu miejscowego po kilku godzinach relatywnego spokoju. Wcześniej indyjskie służby podały, iż w budynku ukrywa się jeszcze trzech bardzo dobrze uzbrojonych ekstremistów. Ostatnie doniesienia z Indii mówią, że w zaatakowanych w środę przez terrorystów dziewięciu miejscach w Bombaju zginęło 195 osób, a rannych zostało 295 osób. Wśród zabitych jest co najmniej 22 obcokrajowców: pięciu Amerykanów, pięciu Izraelczyków, dwóch Kanadyjczyków, dwóch Francuzów, Brytyjczyk, Niemiec, Tajlandczyk, Singapurczyk, Japończyk, Włoch i dwóch Australijczyków.
https://www.tvp.info/318343/stalinowska-prokurator-wolinska-nie-zyje
Stalinowska prokurator Wolińska nie żyje
Helena Wolińska, stalinowska prokurator wojskowa, zmarła w Wielkiej Brytanii. Miała 89 lat. Jej wydania Polsce żądał pion śledczy IPN, który zarzucił jej bezprawne aresztowanie 24 osób w latach 50., w tym legendarnego generała AK Augusta Emila Fieldorfa – ofiary późniejszego mordu sądowego.
Instytut Pamięci Narodowej od lat bezskutecznie ubiegał się o jej ekstradycję z Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkała od 40 lat. IPN, podobnie jak wcześniej prokuratura wojskowa, zakwalifikował czyny Wolińskiej jako zbrodnię komunistyczną nie podlegającą przedawnieniu. Wśród aresztowanych przez nią osób znaleźli się zarówno cywile związani ze środowiskiem opozycyjnym, jak i biorący udział w drugiej wojnie światowej polscy oficerowie, między innymi legendarny dowódca Armii Krajowej generał August Fieldorf „Nil”, który po sfingowanym procesie został stracony. W 2001 roku Instytut Pamięci Narodowej po raz pierwszy zwrócił się do władz brytyjskich o tymczasowe aresztowanie Wolińskiej i wydanie jej polskim władzom. Brytyjczycy odrzucili jednak wniosek o jej ekstradycję. Odmowę argumentowali wiekiem oskarżonej i jej stanem zdrowia. Potem były kolejne odmowy. Od 2006 roku Helenie Wolińskiej zawieszono emeryturę. Wcześniej, przez wiele lat stalinowska prokurator pobierała 1,5 tysiąca złotych miesięcznie.
https://www.tvp.info/318379/bombaj-jak-wloski-kucharz-ratowal-rodzine
Bombaj: jak włoski kucharz ratował rodzinę
Bohaterem włoskich mediów jest kucharz z Rzymu Emanuele Lattanzi, pracujący w hotelu Oberoi w Bombaju. Mężczyzna ubłagał indyjskie siły specjalne i przedostał się do opanowanego przez terrorystów gmachu, by zanieść mleko swej półrocznej córeczce, przebywającej z matką w jednym z pokojów.
Kiedy terroryści opanowali hotel Oberoi, kucharz zdołał uciec. W środku w jednym z pokojów pozostała jednak jego żona Lea z córką Clarice. Przez 37 godzin oblężenia żona kontaktowała się z nim przez SMS. Z biegiem czasu wiadomości były jednak coraz bardziej dramatyczne. Zabarykadowana w pokoju kobieta słyszała strzały na korytarzu; niemowlę płakało z głodu. Półrocznemu dziecku matka dawała do jedzenia znalezione w pokoju czekoladowe ciastka. Zrozpaczony ojciec postanowił za wszelką cenę wejść do hotelu, by zanieść dziecku mleko. W czwartek po południu Lattanzi poprosił funkcjonariuszy sił specjalnych, by pozwolili mu wejść do środka z jedzeniem dla małej. Został jednak przez nich powstrzymany ze względów bezpieczeństwa. Zgodę otrzymał dopiero w piątek rano. Wszedł do hotelu osłaniany przez policjantów, którzy życząc mu szczęścia zostawili go w drzwiach samego. Po całym hotelu krążyli uzbrojeni terroryści; Lattanzi po ciemku przemykał po korytarzach, chowając się przed nimi. Udało mu się dotrzeć do żony i córki. Opuścił hotel z najbliższymi dopiero wtedy, gdy cały gmach został odbity przez siły specjalne.
https://www.tvp.info/318385/juszczenko-stanal-na-czele-partii-i-nie-mysli-juz-o-wyborach
Juszczenko stanął na czele partii i nie myśli już o wyborach
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko został jednogłośnie wybrany na nowego przywódcę partii Sojusz Ludowy Nasza Ukraina – taka decyzja zapadła w sobotę w Kijowie na zjeździe ugrupowania.
Juszczenko, który do tej pory pełnił jedynie rolę honorowego przewodniczącego partii, zajął miejsce dotychczasowego szefa tego ugrupowania, Wiaczesława Kyryłenki. Kyryłenko sam zaproponował, że ustąpi na rzecz prezydenta. Informacje o nowym przewodniczącym Sojuszu Ludowego Nasza Ukraina opublikowano na stronie internetowej partii; zjazd był zamknięty dla prasy. Według obecnych na zjeździe źródeł Juszczenko oświadczył w swym przemówieniu do delegatów, że przedstawiciel Naszej Ukrainy ma szansę objąć stanowisko przewodniczącego parlamentu. „Parlament powinien powrócić do pracy i otrzymać przewodniczącego. (...) Jeśli będziemy skonsolidowani, możemy znaleźć poparcie dla naszej kandydatury na to stanowisko” – miał powiedzieć prezydent. Wystąpienie Wiktora Juszczenki potwierdza wcześniejsze informacje, że po tym, jak rozwiązał na początku października parlament, nie dąży on już do wcześniejszych wyborów. Zapowiadano je na początek grudnia, jednak w związku z tym, że deputowani nie zgodzili się ich sfinansować, rozmowy o wyborach ucichły. Decyzja o rozwiązaniu parlamentu była następstwem rozpadu prozachodniej koalicji Bloku premier Julii Tymoszenko z uważanym wówczas za prezydencki blokiem Nasza Ukraina – Ludowa Samoobrona. W efekcie doszło także do rozpadu tego ostatniego ugrupowania. Część Naszej Ukrainy pozostała wierna prezydentowi, a deputowani Ludowej Samoobrony otwarcie zaczęli wspierać Tymoszenko. Obecnie w ukraińskim parlamencie trwają rozmowy o powołaniu nowej koalicji. Na razie nie przyniosły one żadnych rezultatów.
https://www.tvp.info/318373/kosowo-podejrzani-agenci-zwolnieni-do-niemiec
Kosowo: podejrzani agenci (?) zwolnieni do Niemiec
Trzej Niemcy podejrzani o udział w listopadowym zamachu na przedstawicielstwo Unii Europejskiej w Kosowie są już w drodze do domu. Mężczyźni – prawdopodobnie agenci niemieckiego wywiadu – zostali w piątek zwolnieni z aresztu w Prisztinie. – <i>Przez cały czas byliśmy przekonani o ich niewinności</i> – powiedział rzecznik gabinetu kanclerz Angeli Merkel.
Niemieckie media donoszą, że cała trójka spędziła noc w ambasadzie Niemiec w Prisztinie. W sobotę rano wystartowali z tamtejszego lotniska wojskowego specjalnie podstawionym samolotem. Rząd w Berlinie z zadowoleniem przyjął uwolnienie trójki Niemców. Wcześniej Berlin wywierał duże naciski na władze Kosowa, aby zwolniły zatrzymanych. Byli oni podejrzani o przeprowadzenie zamachu na przedstawicielstwo Unii Europejskiej w Prisztinie. 14 listopada eksplodował pod drzwiami jego siedziby ładunek wybuchowy. Według kosowskiej policji zaobserwowano, jak jeden z zatrzymanych Niemców wchodził do sąsiedniego pustego budynku, skąd przypuszczalnie rzucono ładunek wybuchowy. Fotografował on także siedzibę przedstawicielstwa Unii. Z kolei podejrzani twierdzili, że jedynie przeprowadzali inspekcję na miejscu przestępstwa. Według niemieckiego dziennika „Bild”, Federalna Służba Informacyjna BND podejrzewa, iż za zamachem na przedstawicielstwo UE w Prisztinie kryją się rywalizujące o władzę kosowskie siły polityczne. W kręgu podejrzenia są m.in. ekstremistyczne grupy, które protestują przeciwko obecności zagranicznych organizacji w Kosowie. Aresztowanie Niemców miało być jedynie zasłoną dymną dla antyeuropejskich sił we władzach Kosowa. Sprawa nabrała rozgłosu, kiedy tygodnik „Der Spiegel” napisał, że trzej Niemcy to agenci BND. Ponadto rząd w Berlinie nie zgłosił ich obecności w Kosowie tamtejszym władzom. Trzech Niemców nie miało odpowiedniego immunitetu i można było ich oskarżyć o szpiegostwo. Oni sami twierdzą, że nie mieli z zamachem nic wspólnego. Domniemani agenci BND w wieku od 41 do 47 lat pracują oficjalnie dla firmy Logistic Coordination Assessments Services, która doradza niemieckim przedsiębiorstwom w Kosowie. Według agencji dpa firma ta jest częściowo przykrywką dla wywiadu.
https://www.tvp.info/318325/miedwiediew-zaciesnia-wiezy-z-kuba
Miedwiediew zacieśnia więzy z Kubą
Moskwa „jest z powrotem w Ameryce Łacińskiej, a zwłaszcza na Kubie”, u swego dawnego sojusznika – powiedział prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew, rozpoczynając swoją wizytę na Kubie.
Miedwiediew podsumował w ten sposób podróż po Ameryce Łacińskiej, w trakcie której odwiedził Peru, Brazylię i Wenezuelę. Jest pierwszym od ośmiu lat prezydentem Rosji, który odwiedził Kubę. Wkrótce po przybyciu na wyspę Miedwiediew spotkał się z Raulem Castro, bratem i następcą Fidela. Miedwiediew rozmawiał też z 82-letnim Fidelem Castro. Miedwiediew „powrót Rosji” do Ameryki Południowej; tłumaczył to jako wzmocnienie „współpracy humanitarnej, ekonomicznej, energetycznej i techniczno – militarnej, (współpracy) która nie jest w żaden sposób skierowana przeciw stronom trzecim” – była to aluzja do USA, które nie patrzą przychylnie na zbliżenie Rosji z Wenezuelą Hugo Chaveza. W czwartek Miedwiediew i Chavez symbolicznie zainaugurowali razem manewry flot wojennych obu krajów i podpisali porozumienie o współpracy dotyczącej rozwoju energii nuklearnej w Wenezueli. Zbliżenie Moskwy z Ameryką Łacińską ma miejsce podczas rosnących napięć pomiędzy Rosją a USA w związku z ich amerykańskim projektem dotyczącym instalacji tarczy antyrakietowej w Europie Wschodniej. Relacje pomiędzy Rosją a Kubą rozluźniły się po upadku Związku Radzieckiego. A sam Fidel Castro sprzeciwił się jednostronnej decyzji Putina o zamknięciu stacji podsłuchów w Lourdes, na przedmieściach Hawany. Rosja jest dziesiątym co do wielkości obrotów partnerem gospodarczym Kuby; wymiana handlowa w 2007 wyniosła 363 mln dolarów. Na początku miesiąca Moskwa zaaprobowała 20 mln dolarów kredytu dla Hawany, które Kuba przeznaczy na zakup rosyjskiego wyposażenia dla sektora naftowego i kopalni, oraz środków transportu. Kuba objęta jest od 1962 roku amerykańskim embargiem. Kilka lat temu Rosja zaakceptowała projekt restrukturyzacji 162 mld dolarów długu, jaki Kuba zaciągnęła w Rosji po 1991 roku.
https://www.tvp.info/318367/tajlandia-policja-otoczyla-lotnisko-z-demonstrantami
Tajlandia: policja otoczyła lotnisko z demonstrantami
2 tysiące tajlandzkich policjantów utworzyło kordon wokół prawie 2 tysięcy antyrządowych demonstrantów okupujących główne, międzynarodowe lotnisko Suvarnabhumi w Bangkoku. Wcześniej manifestanci domagający się ustąpienia premiera odepchnęli na około kilometr od lotniska blisko 150 funkcjonariuszy. Według tajlandzkiej telewizji APTN protestujący uprowadzili jednego z policjantów.
Od kilku dni port okupują zwolennicy opozycyjnego Ludowego Sojuszu na rzecz Demokracji (PAD). Manifestanci zablokowali również stare lotnisko Don Muang, obsługujące obecnie głównie loty krajowe. – Policja wyda kolejne ostrzeżenie, żeby protestujący opuścili oba lotniska. Ton ostrzeżenia będzie ostrzejszy niż tego pierwszego – powiedział rzecznik policji. Jeśli demonstranci nie opuszczą obiektów, „trzecie ostrzeżenie będzie ostateczne, zanim zostanie podjęta akcja”. Protestujący mówią, że nie zrezygnują z okupacji, jeśli rząd premiera Somchaia Wongsawata nie poda się do dymisji. W czwartek premier Somchai Wongsawat, którego ustąpienia żądają protestujący, ogłosił w obu portach lotniczych stan wyjątkowy. Blokada stołecznych lotnisk miała uniemożliwić powrót do Bangkoku z wizyty w Peru premiera Somchaia. Ostatecznie wylądował on w środę na północy kraju w Chiang Mai i tam zwołał w czwartek posiedzenie gabinetu. Opozycja, od sierpnia okupująca rejon kancelarii premiera, żąda ustąpienia szefa rządu Tajlandii. Oskarża zaprzysiężonego 25 września premiera Somchaia, że jest sterowany przez byłego szefa rządu, a prywatnie swojego szwagra Thaksina Shinawatrę, obalonego w 2006 roku w rezultacie wojskowego zamachu stanu. W środę Somchai po raz kolejny powtórzył, że nie ustąpi ze stanowiska. Odrzucił też żądania armii w sprawie dymisji gabinetu i rozpisania przedterminowych wyborów do parlamentu. Zaapelował do sił zbrojnych kraju by „pozostały w koszarach”.
https://www.tvp.info/318355/bombaj-zamachowcy-przybyli-uprowadzonym-kutrem
Bombaj: zamachowcy przybyli uprowadzonym kutrem
Jedna z indyjskich stacji telewizyjnych pokazała zdjęcia kutra rybackiego „Kuber”, który – według danych wywiadu Indii – wykorzystali terroryści atakujący cele w Bombaju. Kuter został porwany i skierowany na wody Pakistanu. Następnie na jego pokładzie terroryści podpłynęli w okolice Bombaju. Wody przybrzeżne pokonali na pontonie wyposażonym w silnik.
Na pokładzie kutra, przejętego przez indyjską straż przybrzeżną już po rozpoczęciu akcji terrorystycznej w Bombaju, odnaleziono ciało zabitego szypra jednostki, broń, amunicję oraz znaczne ilości materiałów wybuchowych. Władze Indii twierdzą, że organizatorzy bombajskiej operacji terrorystycznej działali z Pakistanu i dostali się do Indii drogą morską z Karaczi. Hindusi nie oskarżają wprost władz Pakistanu, ale twierdzą, że na terenie tego kraju terroryści z islamskich ugrupowań ekstremistycznych mogą swobodnie działać. Pakistan, który odrzuca te oskarżenia, wycofał w sobotę ofertę wysłania do Indii szefa swoich służb wywiadowczych. Miał on pomóc w śledztwie w sprawie krwawych zamachów w Bombaju. Rzecznik pakistańskiego premiera powiedział, że decyzję zmieniono i niższy rangą przedstawiciel wywiadu pojedzie do Indii. Nie sprecyzował jednak, kto, ani kiedy uda się na miejsce zamiast generała Ahmeda Shujaa Pasha'ego. To premier Indii Manmohan Singh poprosił o wizytę szefa pakistańskiego wywiadu, gdy po zamachach w Bombaju zadzwonili do niego przywódcy Pakistanu.
https://www.tvp.info/318361/smierc-pracownikow-onz-w-bagdadzie
Śmierć pracowników ONZ w Bagdadzie
Zginęło dwóch cudzoziemców – pracowników kontraktowych, odpowiedzialnych za utrzymanie misji ONZ w Iraku, a 15 innych zostało rannych w sobotę w wyniku ostrzału w tzw. Zielonej Strefie, specjalnie chronionym sektorze Bagdadu – poinformował rzecznik ONZ.
Według rzecznika, ofiarami są pracownicy misji ONZ, ale „nie chodzi o funkcjonariuszy Misji Pomocy Narodów Zjednoczonych dla Iraku (UNAMI)”. Siedem osób odniosło poważne obrażenia. 19 sierpnia 2003 roku w zamachu samobójczym na kwaterę główną Narodów Zjednoczonych w Bagdadzie zginęło 22 funkcjonariuszy tej organizacji, w tym specjalny wysłannik sekretarza generalnego ONZ Sergio Vieira de Mello. We wrześniu 2003 roku ONZ zdecydowała o wycofaniu większości swego personelu z Iraku.
https://www.tvp.info/318337/usa-koniec-ery-saakaszwilego
USA: koniec ery Saakaszwilego
Stany Zjednoczone przygotowują się do zastąpienia prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego nowym przywódcą – powiedział ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin.
Według rosyjskiego dyplomaty w Gruzji należy się spodziewać przyspieszonych wyborów, a Waszyngton „przygotowuje dla Gruzji nowego przywódcę”. – Będzie nim prawdopodobnie Nino Burdżanadze, była przewodnicząca gruzińskiego parlamentu, która w czasie rewolucji róż pomogła Saakaszwilemu przejąć władzę w Gruzji – twierdzi ambasador Moskwy przy NATO. Rogozin, wypowiadając się dla rozgłośni radiowej „Echo Moskwy”, wyraził opinię, że „Stany Zjednoczone nie są dłużej zainteresowane popieraniem przegranego polityka”, który wywołał wojnę zakończoną uznaniem przez Moskwę oderwania się dwóch gruzińskich terytoriów separatystycznych. Ambasador scharakteryzował panią Burdżanadze jako „silną, inteligentną i bardzo zdecydowaną kobietę”, która „nie ma objawów schizofrenii i nie zjada swego krawata”. (Rogozin nawiązał do słynnych ujęć telewizyjnych, które obiegły cały świat i na których Saakaszwili, nie wiedząc,że jest obserwowany przez kamerę, obgryzał własny amarantowy krawat, gdy przygotowywał się w czasie wojny do wywiadu dla amerykańskiej telewizji.) Nino Burdżanadze, dawny „numer dwa” wśród liderów rewolucji róż z 2003 roku, przeszła na stronę gruzińskiej opozycji i dokładnie w dniu obchodów rocznicy przewodniczyła zgromadzeniu, na którym ukonstytuował się opozycyjny ruch „Jedna Gruzja”. Postawił on sobie za cel zjednoczenie sił opozycyjnych odzyskujących w szybkim tempie poparcie po wojnie sierpniowej.
https://www.tvp.info/318331/rosyjski-8222atak8221-na-sztab-usa
Rosyjski „atak” na sztab USA
Komputery amerykańskiego ministerstwa obrony stały się obiektem ataku elektronicznego, który, jak się podejrzewa, mógł być podjęty z Rosji – donosi dziennik „Los Angeles Times”.
Zaatakowano komputery sztabu Centralnego Dowództwa wojsk USA, który nadzoruje działania sił amerykańskich w Iraku i Afganistanie. Do ataku doszło w zeszłym tygodniu, a w tym tygodniu przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów armii USA admirał Mike Mullen szczegółowo poinformował o nim prezydenta George'a W. Busha i szefa Pentagonu Roberta Gatesa. Wojsko nie ujawnia, jakie szkody atak spowodował. Eksperci Pentagonu informują, że nie wykryto jego dokładnego źródła ani motywu. Nie wiadomo też, czy sprawcą był indywidualny haker, czy też w atak zamieszane były władze Rosji. Wojskowe komputery w USA są częstym celem hakerów, ale tym razem – podkreślają przedstawiciele armii – agresorzy zastosowali „złośliwy software” (zwany „malware”, od słowa: malicious), specjalnie zaprojektowany do uszkadzania militarnych sieci komputerowych. Zwraca się uwagę, że do incydentu doszło w okresie rosnącego napięcia w stosunkach USA-Rosja, m.in. w związku z amerykańskimi planami umieszczenia w Polsce i Czechach baz tarczy antyrakietowej. Przypomina się też, że w czasie kryzysu gruzińskiego w lecie atakowano także komputery w Gruzji.
https://www.tvp.info/318319/polska-walczy-z-8222polskimi-obozami8221
Polska walczy z „polskimi obozami”
Ministrowie sprawiedliwości UE ostatecznie porozumieli się w piątek w sprawie wprowadzenia minimalnych kar za rasizm i ksenofobię. Polska dołączyła do przyjętej decyzji jednostronną deklarację sprzeciwu wobec pojęcia „polskie obozy koncentracyjne”.
Przyjęta po siedmiu latach negocjacji tzw. decyzja ramowa dotycząca walki z rasizmem i ksenofobią przewiduje ustanowienie minimalnych kar w UE za publiczne podżeganie do nienawiści na tle rasowym, narodowym, etnicznym czy religijnym, a także za negowanie lub pochwalanie zbrodni przeciwko ludzkości, potwierdzonych wyrokami międzynarodowych sądów uznanych przez UE (np. zbrodnie w Rwandzie, w byłej Jugosławii, holokaust). Polska dołączyła do decyzji jednostronną deklarację o zwalczaniu „poważnego zniekształcania prawdy” o zbrodniach ludobójstwa, przeciwko ludzkości i wojennych popełnionych z pobudek rasistowskich i ksenofobicznych. Głosi ona, że „poważne zniekształcanie faktów polegające na zdejmowaniu z rzeczywistych sprawców odpowiedzialności za zbrodnie popełnione z pobudek rasistowskich i ksenofobicznych (...) zasługuje na potępienie i odpowiednią reakcję ze strony państw członkowskich. Jednym z przykładów takich działań jest posługiwanie się ewidentnie kłamliwym określeniem: polskie obozy koncentracyjne”. – W ubiegłym tygodniu „Die Welt” napisał znowu o polskich obozach koncentracyjnych. Wprawdzie później za to przeproszono, ale jednak wydaje się, że tego typu określenie w ogóle się nie powinno pojawiać – nie tylko w prasie niemieckiej, ale w żadnej. Przywiązujemy do tego dużą wagę – tłumaczył na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. W odróżnieniu od decyzji ramowej deklaracja nie ma mocy obowiązującej prawnie. W pracach nad decyzją ramową Polska domagała się, by przewidywała ona kary także za „poważne wypaczenia” historii, w tym mówienie o „polskich obozach”. Poparcia dla tego postulatu jednak nie było – stąd dołączona jednostronna deklaracja. Nie został spełniony także drugi polski postulat (zgłaszany także przez kraje bałtyckie i Słowenię): uwzględnienia w decyzji zbrodni stalinowskich, które nigdy nie zostały potwierdzone przez międzynarodowe sądy. Polskę zadowoliło przyjęcie w pracach nad tym aktem prawnym, już w kwietniu zeszłego roku, unijnej deklaracji piętnującej „zbrodnie reżimów totalitarnych innych niż oparte na ksenofobii i rasizmie” – w domyśle zbrodnie stalinowskie i komunistyczne.
https://www.tvp.info/318313/amerykanski-dezerter-prosi-o-azyl-w-niemczech
Amerykański dezerter prosi o azyl w Niemczech
Dezerter z armii USA, który nie chciał brać udziału w wojnie w Iraku, poprosił o azyl w Niemczech. Andre Shepherd służył w Iraku jako mechanik śmigłowców Apache od września 2004 roku do lutego 2005 roku. Po powrocie stacjonował w bawarskim Katterbach, skąd zdezerterował, obawiając się rozkazu ponownego wyjazdu do Iraku. Według części ekspertów jego wniosek ma duże szanse na powodzenie.
31-letni Shepherd, pochodzący z Cleveland w stanie Ohio, liczy na to, że obejmie go ochrona genewskiej Konwencji Genewskiej dotyczącej statusu uchodźców – informuje dziennik „Süddeutsche Zeitung”. – Tu w Niemczech uznawana jest zasada, że każdy, nawet żołnierz, musi poczuwać się do odpowiedzialności za swoje czyny niezależnie od tego, jak wysoka władza wydaje rozkazy – mówił Amerykanin we Frankfurcie. Tłumaczył, że słyszał o ludziach w Iraku, „rozrywanych na strzępy” kulami z karabinów maszynowych albo pociskami ze śmigłowców. – Zacząłem się wstydzić za to, co robię. Nie mógłby dalej służyć w wojsku z czystym sumieniem – dodał. Siły zbrojne USA są całkowicie zawodowe i tworzone na zasadzie ochotniczej. Według „Süddeutsche Zeitung”, Amerykanin może powołać się na prawo europejskie. „Od 2006 roku obowiązuje w Niemczech dyrektywa UE z wykładnią Konwencji Genewskiej. Według niej dezerter jest osobą prześladowaną, jeśli służba wojskowa wiązałaby się ze zbrodniami przeciwko pokojowi, zbrodniami wojennymi albo przeciw ludzkości. Także gdy działania wojenne wymagałyby czynów sprzecznych z celami i zasadami ONZ, dezerter musi zostać przyjęty” - pisze dziennik. Według większości amerykańskich ekspertów, wojna w Iraku jest niezgodna z prawem międzynarodowym. Także Federalny Sąd Administracyjny uznał w 2005 roku, że istnieją „poważne prawne wątpliwości” co do zgodności wojny irackiej z Kartą NZ – zauważa gazeta. W sierpniu tego roku fiaskiem zakończyła się próba uzyskania statusu uchodźcy w Kanadzie przez amerykańskiego dezertera Jeremy'ego Hinzmana. Uciekł on z armii na początku 2004 roku, gdy otrzymał rozkaz wyjazdu do Iraku. Sądy kanadyjskie odrzuciły jednak jego wniosek.
https://www.tvp.info/318294/tajlandia-policja-negocjuje-z-demonstrantami
Tajlandia: policja negocjuje z demonstrantami
Negocjacje z antyrządowymi demonstrantami blokującymi krajowe lotnisko Don Muang pod Bangkokiem rozpoczęła w piątek tajlandzka policja. Jeśli negocjacje nie przyniosą rezultatów, policjanci zapowiadają podjęcie dalszych kroków.
– Ostatnim z nich będzie rozpędzenie demonstrantów – zapowiedział, dodając, że na razie protestujący są proszeni o umożliwienie wznowienia pracy portu. Jednak lider opozycyjnego Ludowego Sojuszu na rzecz Demokracji (PAD) oświadczył, że protestujący nie ustąpią. – Użyjemy żywych tarcz przeciwko policji, jeśli spróbuje nas rozproszyć – ostrzegł. Uczestnicy antyrządowych demonstracji zajęli w ostatnich dniach dwa stołeczne lotniska - międzynarodowy port lotniczy Suvarnabhumi i stare lotnisko Don Muang, obsługujące obecnie głównie loty krajowe. W czwartek premier Somchai Wongsawat, którego ustąpienia żądają demonstranci, ogłosił na obu lotniskach stan wyjątkowy. Tego samego dnia armia zaproponowała udostępnienie swej bazy lotniczej U-Tapao na wschodzie kraju dla ruchu turystycznego. Na ofertę pozytywnie zareagowały już narodowe linie tajlandzkie Thai Airways, informując iż biorą pod uwagę możliwość skorzystania z wojskowego lotniska. Blokada stołecznych lotnisk miała uniemożliwić powrót do Bangkoku z wizyty w Peru premiera Somchaia. Ostatecznie wylądował on w środę na północy kraju w Chiang Mai i tam zwołał w czwartek posiedzenie gabinetu. Opozycja, od sierpnia okupująca rejon kancelarii premiera, żąda ustąpienia szefa rządu Tajlandii. Oskarża zaprzysiężonego 25 września premiera Somchaia, że jest sterowany przez byłego szefa rządu, a prywatnie swojego szwagra Thaksina Shinawatrę, obalonego w 2006 roku w rezultacie wojskowego zamachu stanu. W środę Somchai po raz kolejny powtórzył, że nie ustąpi ze stanowiska. Odrzucił też żądania armii w sprawie dymisji gabinetu i rozpisania przedterminowych wyborów do parlamentu. Zaapelował do sił zbrojnych kraju by „pozostały w koszarach”. W Bangkoku coraz częściej pojawiają się pogłoski na temat możliwości interwencji armii. W środę dowódca armii generał Anupong Paochinda zapewniał jednak, iż nie będzie wojskowego zamachu stanu. Uznał, że zamach nie rozwiązałby kryzysu politycznego. W czwartek dowództwo armii po raz kolejny zdementowało pogłoski o przygotowywanym puczu.
https://www.tvp.info/318307/piraci-somalijscy-nie-ustaja-w-porwaniach
Piraci somalijscy nie ustają w porwaniach
Liberyjski statek został w piątek porwany przez piratów somalijskich w Zatoce Adeńskiej. Flota niemiecka uratowała trzech członków załogi, którym udało się uciec.
W załodze było 25 Hindusów i 2 Banglijczyków, ale na pokładzie znajdowało się też dwóch brytyjskich ochroniarzy – powiedziały źródła dyplomatyczne. Chemikaliowiec „Biscaglia” pod banderą liberyjską został zaatakowany „przez pięciu piratów somalijskich, którzy zagrozili załodze bronią” – oświadczył kapitan fregaty francuskiej „Nivose” Jean-Marc Le Quilliec. Trzech członków załogi „Biscaglii” wskoczyło do wody, widząc latające w pobliżu europejskie helikoptery wojskowe. Uratował ich śmigłowiec marynarki niemieckiej.
https://www.tvp.info/318301/koreanski-sad-zgodzil-sie-na-eutanazje
Koreański sąd zgodził się na eutanazję
Odłączenie od respiratora pacjentki w stanie śpiączki nakazał południowokoreański sąd. Sąd uznał „bezsensowne” przedłużanie życia za sprzeczne z jej prawem do godnej śmierci. Jest to pierwsze takie orzeczenie w Korei Płd.
76-letnia chora Kim (nazwiska nie podano do publicznej wiadomości) jest w stanie śpiączki od lutego, kiedy doznała uszkodzenia mózgu. Jej rodzina zwróciła się do sądu, gdy lekarze odmówili zaprzestania działań, utrzymujących ją przy życiu. Dzieci Kim podkreślały, że matka zawsze była przeciwna utrzymywaniu ludzi przy życiu za pomocą maszyn, jeśli nie ma szans na wyzdrowienie. Sąd podzielił tę argumentację. W uzasadnieniu orzeczenia sąd w Seulu wskazał, że jest dostatecznie wiele oznak, iż pacjentka chciałaby, żeby odłączono ją od respiratora, gdyby zdawała sobie sprawę ze swego stanu. Opinie lekarskie jednoznacznie wykluczały szanse Kim na odzyskanie świadomości.
https://www.tvp.info/318206/pieklo-w-bombaju-nie-skonczylo-sie
Piekło w Bombaju nie skończyło się
Indyjskie siły bezpieczeństwa nadal usiłują uwolnić zakładników przetrzymywanych w hotelu „Trident-Oberoi” po ataku islamistów w środę wieczorem. W nocy komandosi uwolnili około 39 osób. W zaatakowanych hotelach było czterech Polaków, nic im się nie stało. Zatrzymano trzy osoby związane z zamachami. Od początku ataku w Bombaju zginęło 125 osób, a kilkaset zostało rannych.
– Około 39 osób wyszło (z hotelu), niektóre z nich to cudzoziemcy – powiedział zastępca komisarza policji Bombaju. Dodał, że są to osoby, które ukryły się w pokojach hotelowych w chwili, gdy terroryści zaatakowali budynek. Służby indyjskie dodają, że operacja przejmowania budynku przez policję i wojsko nadal trwa. – Nasze siły (...) poszukują ludzi, którzy wciąż mogą być w środku. Sprawdzamy pokój po pokoju – dodał przedstawiciel policji. „Trident-Oberoi” to drugi, obok „Taj Mahal”, luksusowy hotel w Bombaju, który był celem środowych zamachów. Według ostatnich informacji „Taj Mahal” jest już niemal całkowicie pod kontrolą komandosów i ewakuowano z niego prawie wszystkich gości i pracowników. Policja działała niezwykle ostrożnie, by nie spowodować ofiar wśród przebywających w hotelu niewinnych ludzi. Indyjska telewizja twierdzi, że terroryści używali zakładników jako żywych tarcz. Władze podkreślają, że nie będzie żadnych rozmów z terrorystami. Wcześniej informowano, że w zamian za uwolnienie zakładników żądają oni zwolnienia muzułmańskich ekstremistów z indyjskich więzień. Dokładna liczba rannych w zamachach nie jest na razie znana. Nieoficjalnie mówi się nawet o 900 poszkodowanych, choć policja w Bombaju podaje, że rannych jest niespełna 300 osób. Wśród zabitych jest siedmiu cudzoziemców, w tym Brytyjczyk, Japończyk, Włoch i Niemiec – jak potwierdziły rządy ich państw. Indyjska agencja PTI podaje, że zabity został także Australijczyk. Seria zamachów rozpoczęła się w środę około godz. 22.30 lokalnego czasu (godz. 18.00 czasu polskiego). Ataki przeprowadzono w wielu punktach miasta, w tym w dwóch luksusowych hotelach „Taj Mahal” i „Oberoi”, na stacji kolejowej oraz lotnisku, w szpitalu oraz w okolicy kwatery głównej policji w południowym Bombaju. Uzbrojeni mężczyźni strzelali na oślep z broni automatycznej, a także rzucali granaty. Napastnikami byli młodzi mężczyźni w wieku 20-25 lat, którzy szukali osób z paszportami brytyjskimi lub amerykańskimi. Do zamachów przyznała się mało znana do tej pory organizacja Mudżahedini Dekanu. Jest ona prawdopodobnie związana z ugrupowaniem Indyjskich Mudżahedinów, znanych z wielu ataków terrorystycznych, jakie przeprowadzali na terenie Indii. Indyjskim siłom bezpieczeństwa udało się zabić czterech domniemanych zamachowców, a kolejnych dziewięciu aresztować. W starciach z terrorystami zginęło 12 funkcjonariuszy policji, w tym pięciu wysokich rangą oficerów m.in. szef bombajskiej brygady antyterrorystycznej Hemant Karkare. W czwartek rano terroryści zaatakowali schronisko „Chabad House”, prowadzone przez ortodoksyjnych Żydów. Tam prawdopodobnie ciężkie obrażenia odnieśli rabin z żoną. Udało się natomiast wynieść z budynku ich małe dziecko. Z gościny w schronisku korzysta wielu młodych Izraelczyków. Według indyjskiej telewizji terroryści, którzy wtargnęli do „Chabad House” przypuszczalnie przetrzymują tam kilku zakładników. Według przedstawicieli sił bezpieczeństwa, wojsko przygotowuje szturm na ten obiekt. Po zamachach życie w Bombaju zostało sparaliżowane. Ruchliwe zazwyczaj centrum indyjskiej stolicy biznesu jest opustoszałe. W dzielnicy Colaba, która była centrum działań terrorystów pozamykane są biura i urzędy. Bezpośrednie otoczenie hoteli i biurowca, w których przetrzymywani są zakładnicy jest zamknięte. Opustoszałe ulice patroluje policja. Puste są również wagony kolei podmiejskiej dowożące normalnie do pracy tysiące ludzi. Zamknięta została bombajska giełda, nie działają szkoły i uczelnie. Mieszkańcy Bombaju boją się wychodzić z domów w obawie przed kolejnymi zamachami. Podczas zamachów w Bombaju został ranny deputowany Parlamentu Europejskiego, wchodzący w skład oficjalnej delegacji przebywającej w Indiach, Hiszpan Ignasi Guardans. Rano przyszła informacja, że wszyscy członkowie delegacji opuścili bezpiecznie hotel. W skład delegacji wchodzi ośmiu deputowanych, w tym Polak – Jan Masiel, któremu wcześniej udało się wydostać z budynku. Europosłom towarzyszy trzech tłumaczy i kilku urzędników. Delegacja jest podzielona i przebywa w kilku miejscach w Bombaju. W chwili zamachu tylko kilka osób było w hotelu, pozostali przebywali w centrum miasta w restauracji. Teraz wszyscy mają się spotkać w rezydencji przy francuskim konsulacie. Na razie nie wiadomo, kiedy wylecą z Bombaju. Powrót kilku z nich jest teraz utrudniony, bo nie mają paszportów. Ci, którzy wieczorem wyszli do restauracji zostawili dokumenty w hotelu, do którego już później nie mogli wrócić.
https://www.tvp.info/318288/francja-spadl-nowozelandzki-airbus
Francja: spadł nowozelandzki airbus
Airbus A320 nowozelandzkich linii lotniczych Air New Zealand z siedmioma ludźmi na pokładzie spadł w czwartek do morza w pobliżu południowo-zachodniego wybrzeża Francji podczas lotu szkoleniowego.
Rzecznik prefektury Pyrénées-Orientales w południowo-zachodniej Francji powiedział, że z morza wydobyto ciała trzech członków załogi. Trwają poszukiwania pozostałych czterech. Do katastrofy doszło 20 km na wschód od Perpignan, skąd samolot wystartował do feralnego lotu. Władze wysłały na miejsce śmigłowiec, łodzie motorowe i samolot. Samolot, wyprodukowany w 2005 roku, leasingowały przez minione dwa lata niemieckie linie XL Airways. Obecnie maszyna miała być zwrócona Nowozelandczykom; w czwartek była testowana po przeglądzie technicznym. W chwili katastrofy na pokładzie znajdowało się dwóch członków załogi z XL Airways i pięciu nowozelandzkich inżynierów. Nic nie wiadomo na razie o przyczynach katastrofy.
https://www.tvp.info/318224/swiat-potepil-ataki-terrorystyczne-w-indiach
Świat potępił ataki terrorystyczne w Indiach
Napastnicy poszukiwali osób z amerykańskimi i brytyjskimi paszportami – twierdzą świadkowie środowych zamachów w Bombaju w Indiach. Słowa potępienia dla sprawców ataku płyną z całego świata.
Takie akty przemocy są absolutnie niedopuszczalne – stwierdził sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun. –Żaden powód ani doznana krzywda, nie jest w stanie uzasadnić ataków na przypadkowych cywilów – oznajmił rzecznik Ban Ki Muna. Sprawująca w tym półroczu przewodnictwo w Unii Europejskiej Francja również skrytykowała zamachy w stolicy finansowej Indii. W USA oświadczenie w tej sprawie wydała zarówno administracja prezydenta George'a W. Busha, jak i sztab prezydenta elekta Baracka Obamy. – Stany Zjednoczone potępiają ten atak terrorystyczny i jednoczą się z mieszkańcami Indii w czasie tragedii – oświadczyła rzeczniczka Białego Domu Dana Perino. – Amerykański rząd monitoruje sytuację (...) i jest gotowy do wsparcia indyjskich władz – dodała. – Prezydent elekt Barack Obama zdecydowanie potępia dzisiejsze ataki terrorystyczne w Bombaju – oznajmiła jego rzeczniczka ds. bezpieczeństwa narodowego Brooke Anderson. – Te skoordynowane ataki demonstrują, że istnieje poważne i pilne zagrożenie terroryzmem. USA muszą zacieśnić swoje stosunki z Indiami i innymi krajami świata, aby wykorzenić i zniszczyć siatki terrorystyczne – powiedziała. W trybie pilnym zebrała się amerykańska Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Federalne Biuro Śledcze poinformowało, że jest w kontakcie z władzami Indii i zaoferowało wszelką pomoc. Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown określił środowe zamachy jako „skandaliczne”. Wyraził poparcie dla indyjskiego rządu w walce z napastnikami, oferując „wszelką niezbędną pomoc”. Wydarzenia w Bombaju potępił też lider brytyjskich konserwatystów David Cameron. Także papież Benedykt XVI potępił ataki i zaapelował o przerwanie wszelkiej przemocy, destabilizującej pokój. Papież zapewnił o swej modlitwie za ofiary zamachów oraz o siłę i otuchę dla rannych i tych, którzy są pogrążeni w żałobie. Brytyjska Rada Muzułmanów uznała ataki terrorystyczne za „haniebne”. – Brutalne morderstwo Indusów i obcokrajowców jest nie do przyjęcia, nie ma dla takich czynów usprawiedliwienia – oświadczył sekretarz tej organizacji Muhammad Abdul Bari. W opublikowanym w Islamabadzie oświadczeniu premiera Pakistanu Razy Gilaniego wyrażono ubolewanie z powodu śmierci niewinnych osób a także potępiono akty przemocy, do jakich dochodzi w Bombaju. Zamachy zbiegły się w czasie z wizytą szefa dyplomacji pakistańskiej w Indiach i rozmowami stron na temat procesu pokojowego między tymi dwoma rywalizującymi ze sobą krajami.
https://www.tvp.info/318282/irak-pakt-bezpieczenstwa-przyjety-amerykanie-zostaja
Irak: pakt bezpieczeństwa przyjęty, Amerykanie zostają
Pakt bezpieczeństwa umożliwiający pozostanie wojsk USA w Iraku do końca 2011 roku zaaprobował iracki parlament. Dokument zacznie obowiązywać 31 grudnia. Poparli go niektórzy szyici, Kurdowie i największe ugrupowanie sunnickie. Prezydent USA George Bush określił pakt jako „historyczny”.
Pakt bezpieczeństwa zakłada również, że najpóźniej do końca czerwca 2009 roku amerykańscy żołnierze opuszczą irackie miasta i wsie. 275-osobowy parlament przyjął pakt 144 głosami na 198 biorących udział w głosowaniu. Posiedzenie, transmitowane bezpośrednio przez telewizję, rozpoczęło się od pierwszego czytania projektu ustawy „o reformach politycznych”. Zapisy te stanowią część żądań sunnitów domagających się lepszego podziału władzy i amnestii dla osób podejrzewanych o udział w rebelii. Sprawa reform była warunkiem, który postawiły ugrupowania sunnickie w zamian za głosowanie razem z Kurdami i szyitami za przyjęciem paktu bezpieczeństwa. – Dzisiejsze głosowanie pokazuje postęp demokracji w Iraku i zwiększającą się zdolność (tego kraju) do samoobrony – zaznaczył prezydent USA George Bush, wyrażając życzenie, by iracka Rada Prezydencka jak najszybciej ratyfikowała pakt. Wynegocjowane z trudem porozumienie Waszyngtonu z rządem irackim było konieczne w związku z wygasaniem pod koniec 2008 roku mandatu ONZ, umożliwiającego stacjonowanie obcych sił w Iraku. Według najnowszych danych Pentagonu amerykańskie siły w Iraku liczą obecnie 146 tysięcy ludzi.
https://www.tvp.info/318262/bangkok-stan-wyjatkowy-na-lotniskach
Bangkok: stan wyjątkowy na lotniskach
Stan wyjątkowy na dwóch lotniskach w Bangkoku ogłosił premier Tajlandii. Uczestnicy antyrządowych demonstracji w stolicy od trzech dni okupują międzynarodowy port lotniczy Suvarnabhumi. W czwartek zajęli drugie stołeczne lotnisko Don Luang. Z powodu całkowitego wstrzymania ruchu lotniczego, tysiące turystów utknęły w Bangkoku.
– Rząd zgodził się zastosować dekret o stanie wyjątkowym na obu lotniskach, aby doprowadzić do normalizacji – powiedział premier Tajlandii Somchai Wongsawat. Międzynarodowe lotnisko Suvarnabhumi pozostanie zamknięte co najmniej do południa w sobotę – podały w władze odpowiedzialne za funkcjonowanie portów lotniczych w Tajlandii. Armia zaproponowała udostępnienie swej bazy lotniczej U-Tapao na wschodzie kraju dla ruchu turystycznego. Na ofertę pozytywnie zareagowały już narodowe linie tajlandzkie Thai Airways, informując iż biorą pod uwagę możliwość skorzystania z wojskowego lotniska. „Tu nie chodzi o kampanię nieposłuszeństwa obywatelskiego – opozycja po prostu zatrzymała turystów w charakterze zakładników” – pisze dziennik „The Nation”. Blokada stołecznych lotnisk miała uniemożliwić powrót do Bangkoku z wizyty w Peru premiera Tajlandii Somchaia Wongsawata. Ostatecznie wylądował on w środę na północy kraju w Chiang Mai i tam zwołał w czwartek posiedzenie gabinetu. Według miejscowych mediów, omawiana ma być sprawa wprowadzenia stanu wyjątkowego w Bangkoku. Opozycja w odpowiedzi ogłosiła, iż demonstranci udadzą się na północ kraju i zakłócą posiedzenie rządu. Opozycja, od sierpnia okupująca rejon kancelarii premiera, żąda ustąpienia szefa rządu Tajlandii. Oskarża zaprzysiężonego 25 września premiera Somchaia Wongsawata, że jest sterowany przez byłego szefa rządu, a prywatnie swojego szwagra Thaksina Shinawatrę, obalonego w 2006 roku w rezultacie wojskowego zamachu stanu. W środę Somchai po raz kolejny powtórzył, że nie ustąpi ze stanowiska. Odrzucił też żądania armii w sprawie dymisji gabinetu i rozpisania przedterminowych wyborów do parlamentu. Zaapelował do sił zbrojnych kraju by „pozostały w koszarach”. W Bangkoku coraz częściej pojawiają się pogłoski na temat możliwości interwencji armii. W środę dowódca armii generał Anupong Paochinda zapewniał jednak, iż nie będzie wojskowego zamachu stanu. Uznał, że zamach nie rozwiązałby kryzysu politycznego. W czwartek dowództwo armii po raz kolejny zdementowało pogłoski o przygotowywanym puczu.
https://www.tvp.info/318242/rosyjska-prasa-raport-abw-jak-wybuch-bomby
Rosyjska prasa: raport ABW jak wybuch bomby
– „Show ze strzelaniną” dla (Lecha) Kaczyńskiego zorganizowali Gruzini – tak prokremlowska „Komsomolskaja Prawda” streszcza w czwartek ujawniony poprzedniego dnia przez polski „Dziennik” raport ABW na temat incydentu z prezydentami Polski i Gruzji na granicy Osetii Płd. Rosyjska prasa nie zostawia suchej nitki na gruzińskim przywódcy, posądzając Michaiła Saakaszwilego o „postępujące niezrównoważenie”.
Może chociaż teraz Europa przekona się o podstępności gruzińskiego lidera (Michaiła Saakaszwilego) – pisze „Komsomolskaja Prawda” Inna gazeta, „Izwiestija” informuje, że „Polacy podejrzewają Gruzinów o prowokację”. Dziennik zauważa, że raport ABW zawiera „szokujący fakt” – że „gruzińska ochrona w żaden sposób nie zareagowała na incydent, a sam Michaił Saakaszwili się uśmiechał”. Natomiast „Kommiersant” podkreśla, że „głośny skandal z ostrzelaniem na granicy Osetii Płd. orszaku prezydentów ma nieoczekiwany ciąg dalszy”. Wbrew oficjalnej wersji Tbilisi o rosyjsko-południowoosetyjskiej prowokacji, doszły one (polskie służby specjalne) do wniosku, że w rzeczywistości incydent był prowokacją gruzińską, której inicjatorem mógł być nawet sam Michaił Saakaszwili – wyjaśnia moskiewska gazeta. „Wriemia Nowostiej” ocenia z kolei, że „raport ABW miał skutki porównywalne do wybuchu bomby”. W kancelarii prezydenta Kaczyńskiego jego nieoczekiwaną podróż do strefy buforowej uzasadnia się koniecznością pokazania całej Europie rzeczywistej sytuacji; zaprzecza się, by szef polskiego państwa uległ namowom Saakaszwilego – pisze dziennik. Jednak w polskim rządzie rzeczy nazywa się po imieniu. Wicepremier i szef MSW Grzegorz Schetyna potwierdził główne wnioski raportu, zgodnie z którymi pograniczny incydent można uważać za „gruzińską prowokację” – zaznacza „Wriemia Nowostiej”. Gazeta wskazuje, że „Lech Kaczyński nadal stoi po stronie swojego gruzińskiego przyjaciela i przy każdej dogodnej okazji powtarza, że za incydentem stoją Rosjanie”.
https://www.tvp.info/318270/iran-oslepil-kobiete-czeka-go-to-samo
Iran: oślepił kobietę, czeka go to samo
Mężczyzna, który oślepił kobietę oblewając jej twarz kwasem po tym jak odrzuciła jego oświadczyny, zostanie w ten sam sposób oślepiony – zdecydował sąd w Iranie. Wyrok zapadł na podstawie zasady „qisas” – wymierzenia sprawiedliwej kary równej popełnionemu czynowi.
Przed sądem Madżid powiedział, że nie żałuje swojego czynu, Dodał przy tym że nie wiedział, iż kwas wywoła takie skutki. Na zakończenie procesu sędziowie „jednogłośnie orzekli poddanie oskarżonego zasadzie „qisas” i oślepienie go kwasem” oraz wypłatę odszkodowania. Mężczyzna, określony tylko jako Madżid, kilkakrotnie oświadczał się kobiecie imieniem Ameneh – przypomina irańska gazeta „Etemad-e Melli”. Kobieta odrzucała jego starania. Z zemsty wzgardzony Madżid w 2004 roku chlusnął jej kwasem w twarz, kiedy wychodziła z pracy. Kobieta przeszła w Hiszpanii chirurgiczną rekonstrukcję twarzy, ale wzroku nie udało się uratować. Po powrocie do Iranu Ameneh wystąpiła do sądu przeciwko Madżidowi – pisze gazeta. „Odkąd zostałam oblana kwasem, mam stale poczucie, że coś mi zagraża” – powiedziała Ameneh, dodając, że Madżid w przeszłości groził jej też śmiercią.
https://www.tvp.info/318276/mera-wladykaukazu-zabili-islamisci
Mera Władykaukazu zabili islamiści
Grupa rosyjskich islamistów przyznała się do zabicia mera Władykaukazu – stolicy Osetii Północnej w składzie Rosji – podała używana przez czeczeńskich rebeliantów strona internetowa. Mer zmarł w środę w szpitalu od ran odniesionych w zamachu.
„Egzekucja wroga Allaha została dokonana przez członka ugrupowania Kataib al-Houl” – napisano na stronie internetowej. Tłumaczono, że prześladował on mieszkanki miasta chodzące z zasłoniętymi twarzami. Kataib al-Houl to militarna organizacja, która jest zamieszana w liczne ataki na lokalne władze i służby. Kavkazcenter określa ją jako lokalną frakcję „islamskich sił powstańczych”. Witalij Karajew, który był merem Władykaukazu od niespełna roku, został zaatakowany przed swoim domem w drodze do pracy; napastnicy strzelali z broni automatycznej, po czym uciekli samochodem. Osetia Północna to jedna z kaukaskich republik w składzie Federacji Rosyjskiej, gdzie tak samo jak w Czeczenii i Inguszetii często dochodzi do aktów przemocy.
https://www.tvp.info/318254/komunistyczny-swiety-stalin
Komunistyczny święty Stalin
Rosyjscy komuniści zwrócili się do Cerkwi prawosławnej o wyniesienie Józefa Stalina na ołtarze. Stalin zrobił dla Rosji wiele dobrego – utrzymują. W Patriarchacie Moskiewskim pomysł uznano za „makabryczny”. Mimo to, w jednej z cerkwi zawisła już ikona „św. Józefa”.
– Nie ukrywam, że większość członków naszej organizacji, to ateiści. Są jednak też wierzący, prawosławni. Staramy się uwzględniać również ich nastroje – uzasadnił inicjatywę Siergiej Malinkowicz, przywódca ugrupowania Komuniści Petersburga i Obwodu Leningradzkiego. Ikonę z wizerunkiem Stalina namalował proboszcz cerkwi, ihumen Eustachiusz. Oficjalnie jest ona poświęcona Matronie Moskiewskiej, prawosławnej świętej, która m.in. przepowiedziała Stalinowi zwycięstwo Armii Czerwonej w bitwie pod Moskwą (1941-1942). – Uczucie, że Stalin – ojciec narodów – po części jest także moim ojcem, towarzyszyło mi przez całe życie. To ojciec narodów, który był surowy, który osądzał innych i który – być może – mylił się – mówi Eustachiusz. Proboszcz dodaje, że w czasie nabożeństw, gdy jest po temu okazja - na przykład urodziny, rocznica śmierci Józefa Wissarionowicza bądź obchody zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami - przypomina jego postać. Według Eustachiusza, Stalin był człowiekiem wierzącym i dobrym wodzem – ceny przy nim spadały, po ulicach można było chodzić bez strachu, a jeśli wtrącał ludzi do łagrów, to na pewno nie w takich liczbach, jak dzisiaj się pisze. Eparchia w Petersburgu (odpowiednik zachodniej diecezji – przyp. red.) oznajmiła, że obraz wiszący w cerkwi św. Olgi w Strielnie nie jest ikoną. To twórczość lokalnego proboszcza – wyjaśniono. Eparchia zapowiedziała, że jeśli proboszcz umieści obraz w widocznym miejscu, to nie pozostawi tego ona bez reakcji. Na razie nie ma skarg ze strony wiernych – poinformowano. Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF) uważa, że „w wypadku Stalina, kanonizacja – to za mało”. Łączną liczbę ofiar stalinizmu w ZSRR – od 1917 do 1956 roku – zmarły w tym roku pisarz Aleksander Sołżenicyn oszacował na 60 milionów osób.
https://www.tvp.info/318248/japonia-kolejna-gafa-premiera
Japonia: kolejna gafa premiera
Premier Japonii Taro Aso musiał tłumaczyć się w czwartek z wypowiedzi, według której podatnicy drogo płacą za ludzi starszych, „którzy nic nie robią”. W kraju, w którym seniorzy są coraz liczniejsi, słowa te zostały źle przyjęte.
„Dlaczego muszę płacić składki zdrowotne za leciwych chorych pacjentów, którzy nic nie robią, którzy tylko siedzą, jedzą i piją?” – powiedział Aso na spotkaniu rady gospodarczej. – Są ludzie w wieku 67, 68 lat, którzy włóczą się po spotkaniach byłych uczniów i po lekarzach (...) Ja sam ruszam się cały dzień i robię wiele rzeczy. Ale ja płacę najwięcej podatków – dodał premier, który ma 68 lat i słynie zarówno z nazywania rzeczy po imieniu i licznych gaf. Aso, który w ostatnich tygodniach musiał przepraszać lekarzy, rodziców, a nawet członków własnej partii, w czwartek przepraszał „za urażenie uczuć ludzi chorych”. – Chciałbym podkreślić, że jest wielka różnica między ludźmi, którzy zachowują dobre zdrowie i przykładają wagę do profilaktyki, i tacy, którzy, tego nie robią. Media powtórzyły tylko część moich uwag – wyjaśnił. Słowa Aso wywołały oburzenie opozycji, która ponownie zażądała przedterminowych wyborów. Sekretarz generalny Partii Demokratycznej Yukio Hatoyama powiedział, że „wydaje się”, że Aso „nie rozumie ducha braterstwa i życia we wspólnocie”. Według sekretarza głównej partii opozycyjnej „pozostaje zagadką, jak taki człowiek może być premierem”. Prawa ręka Aso, sekretarz generalny gabinetu Takeo Kawamura powiedział, że popełnianie gaf przez premiera najprawdopodobniej nie ustanie. – Pan premier ma taką osobowość, więc jestem pewien, że w przyszłości będą padać podobne uwagi. Będę musiał bardziej starać się o wyjaśnianie państwu jego prawdziwych intencji – powiedział dziennikarzom Kawamura.
https://www.tvp.info/318230/kim-sa-mudzahedini-dekanu
Kim są Mudżahedini Dekanu?
Nieznana wcześniej organizacja — Mudżahedini Dekanu, która przyznała się do serii ataków terrorystycznych w Bombaju, to fikcyjna nazwa grupy, mającej powiązania z pakistańskimi ekstremistami oraz Al-Kaidą Osamy ben Ladena – twierdzą indyjskie media.
Sposób przeprowadzenia operacji w Bombaju wyraźnie sugeruje, iż za atakami może też stać organizacja islamska z pakistańskiego Lahaur – Laszkar-i-Taiba, znana z wielu innych podobnych ataków terrorystycznych – twierdzi dziennik „Times of India”. Jej celem jest niezawisłość Kaszmiru. Gazeta zwraca jednak uwagę, iż oświadczenie Mudżahedinów Dekanu na temat ich ataków w Bombaju jest niemal identyczne z wrześniowym oświadczeniem organizacji Indyjskich Mudżahedinów, ostrzegających przed serią ataków terrorystycznych w Indiach, jeśli nie zostaną uwolnieni przebywający w indyjskich więzieniach bojownicy muzułmańscy. Zdaniem indyjskiego eksperta ds. terroryzmu Rohana Gunarathny, Mudżahedini Dekanu to prawdopodobnie grupa Mudżahedinów Indyjskich. Nikt inny nie dysponowałby takimi możliwościami przeprowadzenia dokładnie zaplanowanej, zgranej w czasie akcji – twierdzi ekspert. Brytyjski portal BBC News również sugeruje, że Mudżahedini Dekanu to faktycznie inne ugrupowanie, związane z zakazanym obecnie Indyjskim Islamskim Ruchem Studentów (SIMI), którego bojownicy mają być szkoleni w Pakistanie i Bangladeszu. W skład Indyjskich Mudżahedinów mają też wchodzić dawni bojownicy radykalnej organizacji z Bangladeszu – Harkat-ul-Dżihad al-Islami. Sposób przeprowadzenia operacji w Bombaju wyraźnie wskazuje na Indyjskich Mudżahedinów, znanych z doskonałej organizacji swoich akcji. W maju grupa ostrzegła, iż będzie atakować ośrodki turystyczne w Indiach.
https://www.tvp.info/318236/zamach-przed-ambasada-usa-w-kabulu
Zamach przed ambasadą USA w Kabulu
Co najmniej cztery osoby zginęły w czwartek rano w zamachu bombowym niedaleko ambasady USA w stolicy Afganistanu. Są także ranni. Celem ataku był konwój sił międzynarodowych.
Zamachowiec samobójca zdetonował samochód pułapkę w momencie przejazdu wojskowego konwoju. Cytowany przez agencje przedstawiciel afgańskiej policji nie był w stanie powiedzieć, czy wśród ofiar zamachu są zagraniczni żołnierze.
https://www.tvp.info/318218/brazylia-prawie-100-osob-zginelo-w-wyniku-powodzi
Brazylia: prawie 100 osób zginęło w wyniku powodzi
Śmierć co najmniej 97 osób spowodowały ulewne deszcze, które nawiedziły w weekend południową Brazylię, wywołując powodzie i lawiny błotne. Około 30 ludzi uważa się za zaginionych. Ponad 78 tys. osób utraciło dach nad głową. W regionie ogłoszono stan klęski żywiołowej.
Najtrudniejsza sytuacja panuje w stanie Santa Catarina. Osiem miast tego regionu, zamieszkanych przez 100 tys. osób, jest odciętych od świata – powiadomili przedstawiciele brazylijskiej obrony cywilnej. Według władz ucierpiało tu ponad 500 tys. ludzi. 160 tys. pozbawionych jest prądu. Dotkliwy brak wody pitnej i pożywienia skłania wiele ofiar powodzi do kradzieży. – To największa klęska żywiołowa, z jaką kiedykolwiek musieliśmy się zmierzyć – powiedział prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva po tym, jak wraz z gubernatorem stanu Santa Catrina odbył lot nad zalanymi terytoriami. Brazylijski prezydent wyasygnował 870 mln dol. na pomoc dla obszarów dotkniętych kataklizmem. Większość tej kwoty zostanie przeznaczona na odbudowę szpitali i infrastruktury.
https://www.tvp.info/318199/bombaj-wstrzasany-wybuchami
Bombaj wstrząsany wybuchami
Ponad 100 osób zginęło, a 300 zostało rannych w serii siedmiu zamachów terrorystycznych, do których doszło w środę w Bombaju – podała telewizja indyjska. Wśród rannych jest hiszpański deputowany Parlamentu Europejskiego. Polski eurodeputowany jest bezpieczny. Do zamachów przyznała się organizacja „Mudżahedini Dekanu”.
Podczas zamachów został ranny deputowany Parlamentu Europejskiego, wchodzący w skład oficjalnej delegacji przebywającej w Indiach – powiedziała rzeczniczka hiszpańskiego eurodeputowanego Ignasi Guardansa, który stał na czele delegacji. W skład delegacji wchodzi ośmiu eurodeputowanych: dwóch Niemców, dwóch Brytyjczyków, Belg, Węgier, Polak oraz Hiszpan. Polski europoseł Jan Tadeusz Masiel jest w swoim pokoju hotelowym cały i zdrowy – powiedziały PAP źródła prasowe w PE. Eurodeputowanych dwukrotnie zaskoczyły strzały: najpierw przed hotelem, gdzie mieszkali, a potem w budynku. Nie potrafiła powiedzieć, jak poważne są obrażenia eurodeputowanego. Indyjska policja próbuje odbić kilkudziesięciu zakładników, których wzięli do niewoli terroryści w hotelu Tadż oraz Oberoi w Bombaju. W akcji biorą udział elitarne jednostki indyjskich komandosów. Siły bezpieczeństwa otoczyły już dwa hotele, w których przetrzymywani są zakładnicy. Stara część hotelu Tadż znajdującego się nieopodal słynnej Gateway of India płonie. W hotelu tym odnaleziono kolejną bombę, którą próbują rozbroić indyjscy pirotechnicy. Pali się również część restauracyjna hotelu Oberoi. Eksplozje spowodowały też zniszczenia w okolicach dworca kolejowego. Jeden ze świadków strzelaniny w hotelu powiedział indyjskiej telewizji, że napastnicy szukali osób z paszportami brytyjskimi lub amerykańskimi. Najbardziej ucierpiała nadmorska dzielnica Colaba, często odwiedzana przez turystów.Specjalne oddziały policji odnalazły bomby, które nie eksplodowały. Eksplozje spowodowały też zniszczenia w okolicach dworca kolejowego. Zamachy w Bombaju stanowczo potępiają Stany Zjednoczone – powiedział rzecznik Departamentu Stanu Robert Wood.
https://www.tvp.info/318193/alkaida-uderzy-w-nowojorskie-metro
Al-Kaida uderzy w nowojorskie metro?
Amerykańska policja wydała na szczeblu stanowym i lokalnym ostrzeżenie przed możliwym zagrożeniem ze strony Al-Kaidy dla systemu kolei podziemnej i naziemnej w Nowym Jorku i okolicach. Poinformował o tym przedstawiciel Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS).
– Departament Bezpieczeństwa Krajowego i Federalne Biuro Śledcze wydały 25 listopada ostrzeżenie dla urzędników stanowych i lokalnych z związku z przekonującą, lecz niepotwierdzoną informacją, że Al-Kaida mogła omawiać pod koniec września atak na system komunikacji w Nowym Jorku i okolicach – powiedział rzecznik DHS Russ Knocke. Według wewnętrznego okólnika policji „dyskusje te dotyczyły akcji z udziałem zamachowców-samobójców lub umieszczania ładunków wybuchowych w systemie metra-kolei”. Zagrożenie miałoby dotyczyć okresów świątecznych. Według przedstawiciela wydziału do walki z terroryzmem obawy władz dotyczą zwłaszcza zbliżającego się długiego weekendu z okazji Święta Dziękczynienia, które przypada w czwartek. Zarówno Knocke, jak i przedstawiciel policji federalnej powiedzieli, że ani DHS, ani FBI nie mają konkretnych informacji, które by potwierdzały, że spisek ten wykroczył „poza fazę planowania”. Podkreślili, że ostrzeżenie ma charakter rutynowy i nie wprowadzono żadnych zmian dotyczących poziomu bezpieczeństwa krajowego.
https://www.tvp.info/318187/irlandia-mozna-powtorzyc-referendum
Irlandia: można powtórzyć referendum
Referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego będzie można powtórzyć – stwierdziła podkomisja irlandzkiego parlamentu – napisał w środę dziennik „Irish Times”.
Nie ma przeszkód prawnych, które uniemożliwiłyby nowe głosowanie w sprawie Traktatu Lizbońskiego, który Irlandczycy odrzucili w referendum 12 czerwca tego roku – wynika z projektu raportu podkomisji do spraw przyszłości Irlandii w Unii Europejskiej. Nad konsekwencjami odrzucenia Traktatu z Lizbony komisja debatowała przez sześć tygodni. Projekt raportu jest obecnie przedmiotem obrad podkomisji wielopartyjnej i będzie opublikowany w czwartek. Według tekstu raportu można będzie przeprowadzić nowe referendum w sprawie traktatu, do którego dołączono by wynegocjowane z Brukselą gwarancje dotyczące warunków stawianych przez Irlandczyków. Sprzeciw wobec Traktatu z Lizbony wiązał się z trzema obawami: przed utratą neutralności militarnej, zniesieniem zakazu aborcji oraz zlikwidowaniem niskich stawek podatkowych. Eurosceptycy byli również przeciwni projektowi zlikwidowania prawa Irlandii do mianowania „swojego” komisarza europejskiego. Traktat z Lizbony zastrzega, że od 2014 roku Komisja Europejska będzie miała mniej komisarzy niż UE liczy krajów członkowskich; pewne państwa mogłyby więc stracić swoich urzędników w KE. Irlandzka podkomisja rozważa możliwość przyjęcia „deklaracji” UE, gwarantującej Irlandczykom spełnienie ich warunków.
https://www.tvp.info/318181/niemcy-przeciwne-szybkiemu-rozszerzeniu-nato
Niemcy przeciwne szybkiemu rozszerzeniu NATO
Niemcy odrzuciły możliwość przyjęcia Ukrainy i Gruzji do NATO w przyspieszonym trybie. Wcześniej administracja amerykańska zgłosiła pomysł zaoferowania tym krajom akcesji do Sojuszu bez przechodzenia procedur związanych z Planem na Rzecz Członkostwa.
Minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier powiedział w Berlinie, że nie widzi powodu, aby wychodzić poza ustalenia ostatniego szczytu NATO. W kwietniu w Bukareszcie kraje Sojuszu stwierdziły, że Ukraina i Gruzja będą w przyszłości członkami NATO. Sojusz nie określił jednak terminu objęcia tych państw Planem na Rzecz Członkostwa. Wyznaczeniu konkretnych dat sprzeciwiły się między innymi Niemcy. Frank-Walter Steinmeier powiedział, że Niemcy nie zmieniają swojego zdania w tej sprawie. A rzecznik rządu dodał, że Ukraina i Gruzja nie spełniają w tej chwili warunków, które pozwoliłyby na przedstawienie im konkretnej perspektywy członkostwa. Inicjatywę dyplomatyczną na rzecz przyjęcia obu krajów do NATO z pominięciem wymogów formalnych podjęła amerykańska sekretarz stanu. W poniedziałek Condoleezza Rice rozmawiała na ten temat telefonicznie z Frankiem-Walterem Steinmeierem. W przyszłym tygodniu kwestia integracji Ukrainy i Gruzji z NATO ma być omawiana na szczycie Sojuszu w Brukseli.
https://www.tvp.info/318175/somalia-uprowadzono-czterech-dziennikarzy
Somalia: uprowadzono czterech dziennikarzy
Co najmniej czterech dziennikarzy, w tym dwóch zagranicznych reporterów z zagranicy, zostało porwanych w środę przez uzbrojoną milicję w Puntlandzie, północnej prowincji Somalii – poinformował lokalne władze.
Agencja France Presse donosi, że porwani to Hiszpan, Brytyjczyk i dwóch Somalijczyków. Do uprowadzenia doszło rano, kiedy dziennikarze wyjeżdżali z hotelu na lotnisko. Na razie nikt nie przyznał się do porwania. Nie wiadomo też, co stało się z szoferem i z samochodem, którym podróżowali. Nadal są przetrzymywani dwaj dziennikarze, z Australii i Kanady, porwani w somalijskiej stolicy Mogadiszu w sierpniu. Nieliczni dziennikarze, którzy udają się do Somalii, korzystają zazwyczaj z ochrony lokalnej milicji. Porywacze somalijscy rzadko krzywdzą fizycznie swoje ofiary, które uprowadzają dla okupu.
https://www.tvp.info/318169/szczyt-uechiny-przelozony
Szczyt UE-Chiny przełożony
Mimo niezadowolenia Pekinu z kontaktów dalajlamy z przywódcami europejskimi prezydent Francji Nicolas Sarkozy nie rezygnuje z planu spotkania się w Polsce z duchowym przywódcą Tybetańczyków – oświadczył w środę rzecznik francuskiego rządu.
Francja, sprawująca przewodnictwo w UE, poinformowała wcześniej tego dnia, że Pekin odłożył przewidziany na 1 grudnia szczyt z powodu planowanych spotkań dalajlamy z przywódcami europejskimi i jego wizyt w instytucjach europejskich. „Unia Europejska (...) przyjmuje do wiadomości decyzję Chin i wyraża ubolewanie” – głosi francuskie oświadczenie w tej sprawie. W oświadczeniu podkreślono, że UE będzie w dalszym ciągu promować strategiczne partnerstwo z Pekinem, „zwłaszcza w czasie, kiedy globalna sytuacja finansowa wzywa do bardzo ścisłej współpracy między Europą a Chinami”. Agencja Reutera przypomina, że Chiny ostrzegały w tym miesiącu, iż prezydent Francji Nicolas Sarkozy ryzykuje utratę „zdobytych z trudem” korzyści w stosunkach z Pekinem, jeśli spotka się z dalajlamą. Sarkozy informował o planach spotkania z duchowym przywódcą Tybetańczyków 6 grudnia w Polsce, przy okazji obchodów 25. rocznicy przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla. Dalajlama, również pokojowy noblista, planuje też wizytę w Parlamencie Europejskim. Pekin konsekwentnie protestuje przeciwko spotkaniom polityków z dalajlamą.
https://www.tvp.info/318163/karta-dla-ubogich-od-rzadu-berlusconiego
Karta dla ubogich od rządu Berlusconiego
Specjalną kartę płatniczą, z bezzwrotnym kredytem w wysokości 40 euro miesięcznie, otrzyma 1 milion 300 tysięcy najuboższych mieszkańców Włoch – zapowiedział w środę minister finansów Giulio Tremonti.
Tak zwana social card to element działań rządu Silvio Berlusconiego w ramach walki ze skutkami międzynarodowego kryzysu finansowego i pogarszającą się sytuacją materialną włoskich rodzin. Kartą będzie można płacić za żywność, sprzedawaną ze zniżką 5 proc. w wybranych sieciach supermarketów, a także opłacać niektóre rachunki. Roczny koszt tej inicjatywy rząd szacuje na 450 milionów euro. Minister Tremonti wyjaśnił na konferencji prasowej, że wprowadzenie kart przypomina programy pomocy zrealizowane w innych krajach w dobie kryzysów, między innymi w Stanach Zjednoczonych w latach 1939–1943 oraz potem w 1961 roku. We Włoszech natychmiast rozpoczęła się procedura przyjmowania wniosków, na podstawie których w bardzo krótkim czasie przyznawana będzie karta. W ciągu doby od pojawienia się pierwszych informacji prasowych na ten temat, na pocztach złożono już 300 tysięcy wniosków.
https://www.tvp.info/318136/setki-turystow-utknely-na-lotnisku-w-bangkoku
Setki turystów utknęły na lotnisku w Bangkoku
Antyrządowi demonstranci wtargnęli w środę do wieży kontroli lotów głównego międzynarodowego lotniska pod Bangkokiem. Loty z Bangkoku zostały zawieszone. Wśród turystów, którzy nie mogą opuścić lotniska w stolicy Tajlandii są Polacy.
Zamaskowani członkowie opozycyjnego Ludowego Sojuszu na rzecz Demokracji (PAD) wdarli się do wieży na lotnisku Suvarnabhumi – podała gazeta „Bangkok Post”. Dzień wcześniej przeciwnicy rządu zajęli główny terminal na tym lotnisku, powodując zakłócenia w ruchu. Lotnisko przyjmuje nadal przylatujące samoloty, jednak wszystkie zaplanowane na środę loty zostały odwołane. W porcie utknęły tysiące turystów. Obecnie ustalana jest ilość Polaków, którzy nie mogą opuścić Tajlandii – poinformował Zygmunt Langer z polskiej ambasady. Antyrządowi demonstranci mają zamiar pozostać na lotnisku do dymisji premiera Somchaia. Jak poinformowano, zażądali oni od linii lotniczych, by pytały ich o pozwolenie na starty i lądowania. Na lotnisku doszło też do serii niewielkich wybuchów, w których rannych zostało kilku zwolenników PAD. Eksplozje nastąpiły też na innym lotnisku, gdzie gromadzą się przeciwnicy i zwolennicy rządu, krajowym porcie pod Bangkokiem – Don Muang. Granat rzucono w kierunku zwolenników opozycji; kilka osób odniosło obrażenia.Ładunki wybuchowe eksplodowały też w tłumie zwolenników rządu, zgromadzonych na drodze prowadzącej na lotnisko. Na lotnisku Don Muang znajduje się tymczasowa siedziba rządu, ponieważ ta właściwa jest okupowana od końca sierpnia przez przeciwników politycznych premiera.. Opozycja oskarża zaprzysiężonego 25 września na stanowisku premiera Somchaia, że jest sterowany przez byłego szefa rządu, a prywatnie swojego szwagra Thaksina Shinawatrę, obalonego w 2006 roku w rezultacie wojskowego zamachu stanu. Thaksin Shinawatra został w ubiegłym miesiącu skazany przez sąd w Bangkoku na 2 lata więzienia za złamanie prawa o konflikcie interesów. Ciąży na nim kilka innych zarzutów o korupcję. Setki turystów utknęły na lotnisku w Bangkoku Protestujący zablokowali główną drogę prowadzącą na międzynarodowe lotnisko w Bangkoku (PAP/EPA)
https://www.tvp.info/318157/8222brytyjski-fritzl8221-skazany-na-25krotne-dozywocie
„Brytyjski Fritzl” skazany na 25-krotne dożywocie
56-letni biznesmen, który gwałcił swoje dwie córki i miał z nimi dziewięcioro dzieci, został skazany na 25-krotne dożywocie. Mężczyzna kontrolował życie swoich córek przez ponad 20 lat. Zaczął je wykorzystywać seksualnie, kiedy młodsza z nich miała 8 lat. Jeśli odmawiały były przez niego bite.
Mężczyzna co pół roku przewoził córki z mieszkania do mieszkania w South Yorkshire i Lincolnshire, by uniknąć wykrycia. Dziewczęta były tak zastraszone, że bały się nawet powiedzieć o prześladowaniach swojej matce, która wraz z bratem wyprowadziła się z domu. Siostry 19 razy były w ciąży. Dwoje dzieci umarło w ciągu kilku dni po porodzie. Pięć razy poroniły i pięć razy przeszły aborcję. Pracownicy szpitali nigdy nie dochodzili dlaczego wciąż zachodzą w ciąże, ani kto jest prawdziwym ojcem ich dzieci. Według sędziów należy odpowiedzieć na pytanie jak opieka społeczna i pracownicy służby zdrowia mogli nie zauważyć wykorzystywania dziewczynek. Dochodzenie w tej sprawie zapowiedziała rada miasta Sheffield. Opieka społeczna kilkakrotnie kontaktowała się z rodziną ale nie podjęła żadnych działań. W 1997 roku brat dziewczyn zgłosił policji, że ma dowody na kazirodczy związek swojego ojca, ale w tej sprawie również nic nie zrobiono. Następnego roku jedna z sióstr zadzwoniła na telefon zaufania, ale usłyszała, że nie ma gwarancji iż dzieci nie zostaną jej odebrane i nie zadzwoniła już więcej. Wreszcie wiosną bieżącego roku obie ofiary przełamały strach i opowiedziały lekarzowi, co dzieje się w domu. Rozprawa porównywana jest w Wielkiej Brytanii ze sprawą Josefa Fritzla, 73-letniego emerytowanego austriackiego elektryka oskarżonego o to, że przez 24 lata więził swoją córkę, wykorzystywał ją seksualnie i miał z nią sześcioro dzieci. 42-letnia obecnie Elisabeth Fritzl przez blisko ćwierć wieku była przetrzymywana w piwnicy domu w Amstetten.
https://www.tvp.info/318151/czechy-traktat-lizbonski-zgodny-z-konstytucja
Czechy: Traktat Lizboński zgodny z konstytucją
Traktat Lizboński jest zgodny z czeską konstytucją – orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny. Decyzja czeskiego Trybunału otwiera drogę do ratyfikacji dokumentu w obu izbach parlamentu.
Republika Czeska, która 1 stycznia obejmie przewodnictwo w Unii Europejskiej, najpóźniej rozpoczęła proces ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, który ustanawia nowe ramy prawne Unii. Zgodnie z obowiązującym prawem, parlament czeski nie może ratyfikować dokumentu, dopóki Trybunał nie wyda orzeczenia w sprawie zgodności Traktatu z ustawą zasadniczą. Jeśliby się okazało, że zgodności tej nie ma, konstytucja będzie musiała zostać zmieniona. Po werdykcie Trybunału, musi nastąpić głosowanie w parlamencie. Potem traktat powinien zostać podpisany przez prezydenta, który oświadczył w poniedziałek, że być może tego nie uczyni, jeśli wcześniej Irlandia nie wycofa swego sprzeciwu wobec tego dokumentu. Irlandzki minister ds. europejskich Dick Roche powiedział we wtorek w Pradze czeskiej agencji CTK, że ponowne referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego w Irlandii, która odrzuciła ten unijny dokument, jest nieuniknione. Podkreślił, że referendum odbędzie się po skrupulatnych negocjacjach z Unią Europejską, mających na celu rozwianie obaw Irlandczyków przed Traktatem.
https://www.tvp.info/318145/usa-gates-pozostanie-ministrem-obrony
USA: Gates pozostanie ministrem obrony?
Minister obrony USA Robert Gates pozostanie na czele Pentagonu po objęciu władzy przez Baracka Obamę – donoszą amerykańskie media. Trwają rozmowy, którego z doradców Gates mógłby pozostawić przy sobie. Otoczenie Obamy odmówiło komentarza na temat nominacji.
Doradcą w sprawie bezpieczeństwa narodowego ma zostać emerytowany generał piechoty morskiej James Jones – twierdzi „ABC News”. Jones był naczelnym dowódcą sił NATO w Europie (SACEUR) od stycznia 2003 roku i jest znany jako krytyk polityki administracji George'a W. Busha w Iraku. Według źródeł w obu partiach – Demokratycznej i Republikańskiej – skład nowej ekipy do spraw bezpieczeństwa ma zostać ogłoszony na początku przyszłego tygodnia. Od 1968 r. prezydent w Stanach Zjednoczonycgh nie obejmował władzy w trakcie wojny, kiedy tak istotne jest zachowanie ciągłości polityki obronnej. To ma tłumaczyć decyzję Baracka Obamy. Doradcy prezydenta elekta sugerują, że Gates na stanowisku sekretarza obrony nie utrzyma się dłużej niż rok. Robert Gates stanął na czele Pentagonu w 2006 roku, zastępując Donalda Rumsfelda. Od dawna związany z republikanami i rodziną Bushów, uważany jest za umiarkowanego prawicowca. 65-letni obecnie Gates był m.in. szefem CIA, a także rektorem Uniwersytetu A&M w Teksasie.
https://www.tvp.info/318130/smiertelny-strzal-w-serce-mera-wladykaukazu
Śmiertelny strzał w serce mera Władykaukazu
W zamachu zginął mer Władykaukazu, stolicy rosyjskiej Osetii Północnej. Według wstępnych informacji, Witalij Karajew został zastrzelony, gdy wychodził z domu. Mer otrzymał ciężkie rany, między innymi w serce. Zmarł w szpitalu na oddziale reanimacji.
Tajmuraz Mamsurow, prezydent Osetii Północnej w związku z incydentem, zwołał nadzwyczajne posiedzenie przedstawicieli resortów siłowych regionu. Na miejsce zdarzenia z Moskwy wysłano specjalną grupę kryminalistyczną. Na miejscu przestępstwa pracuje grupa śledcza. W Rosji ostatnio dosyć często pojawiają się doniesienia o głośnych przestępstwach. We wtorek w wyniku zamachu ciężko ranna została Lubow Drozdowa, szefowa sądu w mieście Samara na południu Rosji. W szpitalu o życie walczy Michaił Biekietow, redaktor naczelny podstołecznej gazety „Chimkowskaja Prawda", który został mocno pobity.
https://www.tvp.info/318069/para-polakow-sprzedala-dziecko-przez-internet
Para Polaków sprzedała dziecko przez internet
Do niecodziennego wydarzenia doszło w Belgii, gdzie para Polaków sprzedała za pośrednictwem internetu swoje jeszcze nie narodzone dziecko. Ten dramatyczny krok tłumaczyli problemami finansowymi.
Transakcja została zawarta cztery miesiące przed narodzinami dziecka a powodem tego dramatycznego kroku, jak tłumaczyli rodzice belgijskiej policji, była trudną sytuacja finansowa. Zdrowy noworodek przyszedł na świat w szpitalu w miejscowości Ghent. Matka opuściła klinikę na własne życzenie zaledwie 24 godziny po porodzie. Nie wzbudziło to żadnych podejrzeń ponieważ, jak mówi Bruno Heyndrickx lekarz ze Szpitala Jana Palfijna w Ghent, jeśli nie ma komplikacji, wiele matek bardzo szybko wychodzi do domów. Jednak wkrótce po opuszczeniu szpitala dziecko zostało zarejestrowane w odpowiednim urzędzie, ale już pod nazwiskiem holenderskiej kobiety, która nie była jego biologiczną matką. Postępowanie Polaków zbulwersowało belgijskie społeczeństwo. Pojawiły się oskarżenia o handel żywym towarem. – Niewolnictwo zostało zakazane wieki temu. Sprzedaż dziecka jest nielegalna i zabroniona przez międzynarodowe traktaty ratyfikowane przez Belgię i Holandię – – mówi prawnik Jef Vermassen. Belgijska policja aresztowała już parę Polaków. Nie ustalono, ile pieniędzy rodzice otrzymali za niemowlaka, zgodnie jednak twierdzą, że nie stać ich na utrzymanie kolejnego dziecka.
https://www.tvp.info/318100/gruzja-przeswietli-8222incydent8221-z-prezydentami
Gruzja prześwietli „incydent” z prezydentami
Gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przeprowadzi śledztwo w sprawie niedzielnego incydentu z udziałem prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Micheila Saakaszwilego. Jak poinformowały gruzińskie media, władze w Tbilisi nie wykluczają, że był to atak terrorystyczny.
W niedzielę 23 listopada wieczorem doszło do strzelaniny w pobliżu konwoju, w którym znajdowali się prezydenci Kaczyński i Saakaszwili. Obaj pojechali na granicę gruzińsko-osetyjską, aby przekonać się, czy Rosjanie respektują warunki rozejmu. Strzały rozległy się podczas przejazdu konwoju obok wioski Odzisi, gdzie jest punkt kontrolny wojsk rosyjskich. Według gruzińskiego MSW, punkt ten został otwarty z naruszeniem porozumienia o zawieszeniu broni, a ponieważ znajduje się w środku Gruzji, „stanowi jeden z symboli rosyjskiej okupacji”. Jak podkreślają gruzińskie media, incydent na granicy gruzińsko-osetyjskiej pokazał całemu światu, że Rosjanie nie wypełniają warunków planu pokojowego ustalonego przez prezydentów Rosji i Francji, Dimitrija Miedwiediewa i Nicolasa Sarkozy'ego, a dotyczącego konfliktu między Rosją i Gruzją.
https://www.tvp.info/318124/gruzinskich-parlamentarzystow-ponosza-emocje
Gruzińskich parlamentarzystów ponoszą emocje
Podczas przesłuchań przed komisją gruzińskiego parlamentu w sprawie wojny Gruzji z Rosją jeden z członków gremium rzucił piórem w byłego gruzińskiego ambasadora w Moskwie, gdy ten powiedział, że to Gruzja była napastnikiem – poinformował Reuters. W piątek przed komisją ma stanąć prezydent Micheil Saakaszwili.
Rosja utrzymuje, że interweniowała, gdy Tbilisi rozpoczęło ostrzał Osetii Południowej. Prezydent Micheil Saakaszwili oskarżył Moskwę o inwazję. Były ambasador Gruzji w Rosji Erosi Kicmariszwili powiedział przed komisją, iż otrzymał informacje od wysoko postawionych urzędników gruzińskich, że Tbilisi przygotowuje się do „szturmu” na stolicę Osetii Południowej –Cchinwali. Kicmariszwili utrzymuje, że „Rosja była gotowa do wojny, lecz to gruzińskie kierownictwo rozpoczęło operację militarną”. Kontestujący jego zeznania członek komisji Giwi Targamadze – członek partii Saakaszwilego – cisnął piórem w byłego ambasadora i rzucił się w jego kierunku. Powstrzymano go, a Kicmariszwili wyszedł z sali. Przewodniczący komisji, reprezentant opozycji Paata Davitaia nazwał wypowiedź byłego ambasadora „nieodpowiedzialną”.
https://www.tvp.info/318082/die-welt0148-sprostowal-okreslenie-polski-oboz-koncentracyjny0148
„Die Welt” sprostował określenie „polski obóz koncentracyjny”
Niemiecki dziennik „Die Welt” zamieścił na swojej stronie internetowej sprostowanie do artykułu, w którym użyto określenia „polski obóz koncentracyjny”. Polska ambasada w Berlinie otrzymała od redakcji „Die Welt" list z przeprosinami w sprawie publikacji dziennika.
Po interwencji Ambasady RP w Berlinie redakcja dziennika „Die Welt” zmieniła treść artykułu i zamieściła sprostowanie. W artykule Miriam Hollstein pt. „Podróż Asafa dookoła świata” opisując fotografię przedstawiającą izraelską młodzież odwiedzającą obóz użyto określenia „w byłym polskim obozie koncentracyjnym Majdanek”. Ambasada RP już w poniedziałek interweniowała w sprawie fałszywej nazwy obozu koncentracyjnego, domagając się zmieniany treści artykułu i zamieszczenia sprostowania – poinformowała I sekretarz ambasady Kinga Wustinger. Początkowo redakcja dziennika „Die Welt” zignorowała wystąpienie przedstawicieli polskiej placówki. We wtorkowym drukowanym wydaniu gazety sprostowanie się nie ukazało, dopiero na stronie internetowej dziennika w notce zamieszczonej pod artykułem napisano: „W pierwszej wersji artykułu, którą poprawiono, mowa była o »byłym polskim obozie koncentracyjnym Majdanek«. To błędne. Chodziło o niemiecki obóz koncentracyjny, który utworzyła SS w okupowanej Polsce na polecenie Heinricha Himmlera”.
https://www.tvp.info/318118/cholera-zbiera-zniwo-w-zimbabwe
Cholera zbiera żniwo w Zimbabwe
W Zimbabwe w ciągu jednego dnia zmarło na cholerę ponad 50 osób – poinformowała we wtorek ONZ. W sumie od sierpnia z powodu tej choroby zmarło tam 366 osób, a zachorowało na nią prawie 9 tys. Choroba występuje na ponad połowie terytorium kraju.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) obawia się, że cholera może nadal się rozprzestrzeniać, i wysłała do Zimbabwe lekarstwa i środki przeciwko odwodnieniu. Większość zachorowań odnotowano w stolicy kraju, Harare, jednak ONZ twierdzi, że otrzymuje niepokojące sygnały z sąsiedniej Bostwany i RPA. Cholera rozprzestrzenia się przez skażone jedzenie i wodę. Brak czystej wody i zaniedbane systemy kanalizacyjne w Zimbabwe sprzyjają rozwojowi bakterii jelitowych. Z powodu pogłębiającego się kryzysu gospodarczego i politycznego w Zimbabwe zamknięto większość szpitali; nie było ich stać na lekarstwa, sprzęt medyczny i płace dla pracowników.
https://www.tvp.info/318112/osetia-pld-byly-strzaly-w-powietrze
Osetia Płd.: były strzały w powietrze
Władze Osetii Południowej, gdzie w niedzielę w rejonie granicznym miał miejsce incydent z prezydentami Polski i Gruzji, potwierdziły we wtorek, że doszło do oddania w powietrze serii z broni maszynowej.
Cytowana przez rosyjski dziennik „Kommiersant” minister informacji i prasy Osetii Południowej Irina Gagłojewa powiedziała, że stało się tak, gdy jeden z dżipów, którym jechali ochroniarze, przejechał kilka metrów w stronę posterunku, mimo że zakazano im jazdy w kierunku Achałgori. – Nasi pogranicznicy nie widzieli prezydentów i podejrzewali, że to prowokacja – powiedziała przedstawicielka władz południowoosetyjskich, które zaprzeczyły, jakoby w strzelaniu brali udział żołnierze rosyjscy. Gagłojewa podkreśliła, że w Achałgori nie ma posterunku rosyjsko-osetyjskiego i konwój samochodów złożony z 30 pojazdów podjechał do posterunku południowoosetyjskiego.
https://www.tvp.info/318075/sad-znow-odmawia-rehabilitacji-ofiar-katynia
Sąd znów odmawia rehabilitacji ofiar Katynia
Moskiewski Sąd Miejski oddalił zażalenie rosyjskich prawników rodzin ofiar mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku, dotyczące postępowania Głównej Prokuratury Wojskowej Rosji. Prokuratura odmawia rehabilitacji ofiar zbrodni katyńskiej, twierdząc, że dokumenty dotyczące mordu nie zachowały się, więc nie można rozpatrzyć wniosków o rehabilitację.
Sąd Miejski podtrzymał orzeczenie, które wydał w tej sprawie w październiku Sąd Rejonowy w Moskwie. Adwokat Anna Stawicka, reprezentująca rodziny ofiar zbrodni katyńskiej, jeszcze przed procesem zwróciła uwagę, że przedstawiciele prokuratury nie zaprzeczają faktowi rozstrzelania polskich oficerów w Katyniu. Jednak zwracają uwagę, że ciała nie były identyfikowane. – Jak się okazuje, rozstrzelać można, ale nie można ustalić, kto był rozstrzelany, i tym samym nie można uznać tej osoby za ofiarę – powiedziała adwokat. Stawicka zamierza odwołać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. 14 października Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy oddalił zażalenie rosyjskich prawników rodzin 10 ofiar mordu w Katyniu. Adwokaci Anna Stawicka i Roman Karpiński domagali się odtajnienia i uchylenia postanowienia Głównej Prokuratury Wojskowej Rosji z 21 września 2004 roku o umorzeniu śledztwa w sprawie tej zbrodni. Żądali też formalnego uznania bliskich pomordowanych za poszkodowanych. Pozwoliłoby to im na występowanie do sądu o pośmiertną rehabilitację swoich krewnych, a w wypadku wznowienia dochodzenia – także na składanie wniosków dowodowych. Adwokaci zapowiedzieli wówczas, że odwołają się od werdyktu wojskowego sądu okręgowego do Kolegium Wojskowego Sądu Najwyższego. Stawicka i Karpiński zdecydowali się na wystąpienie do sądu wojskowego po tym, gdy 7 lipca Moskiewski Sąd Miejski podtrzymał decyzję Sądu Rejonowego o oddaleniu ich skargi na decyzję GPW. Sąd Rejonowy w Moskwie 5 czerwca podzielił opinię Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej, według której rozpatrywanie wniosku leży w gestii sądu wojskowego, gdyż śledztwo dotyczyło wojskowych, a część akt została utajniona.
https://www.tvp.info/318094/tajlandia-opozycja-protestuje-przeciw-rzadowi
Tajlandia: opozycja protestuje przeciw rządowi
Co najmniej 11 osób zostało rannych we wtorek w starciach między zwolennikami a przeciwnikami rządu w stolicy Tajlandii, Bangkoku. Zwolennicy opozycyjnego Ludowego Sojuszu na rzecz Demokracji zablokowali główną drogę prowadzącą na międzynarodowe lotnisko w Bangkoku. Opozycja domaga się ustąpienia premiera Somchaia Wongsawata.
Mimo protestów rząd Tajlandii we wtorek „funkcjonuje normalnie”; nie podano jednak miejsca obrad gabinetu, żeby nie przyciągnąć uwagi manifestantów. Rzecznik rządu przyznał, że władze schroniły się przed tysiącami protestujących, którzy otoczyli tymczasową siedzibę premiera na lotnisku w Bangkoku. W poniedziałek tysiące demonstrantów otoczyło siedzibę parlamentu. Poniedziałkowa i wtorkowa blokada mają stanowić ostateczną próbę obalenia rządu premiera Somchaia Wongsawata. Opozycja, od sierpnia okupująca rejon kancelarii premiera, oskarża zaprzysiężonego 25 września na tym stanowisku Wongsawata, że jest sterowany przez byłego premiera Thaksina Shinawatrę, obalonego w 2006 r. w rezultacie wojskowego zamachu stanu. PAD obawia się, że reforma konstytucyjna ułatwi oskarżanemu o korupcję Thaksinowi powrót do władzy. Podczas poprzednich masowych protestów przed parlamentem w październiku doszło do starć opozycjonistów z policją. W ciągu całodziennych ulicznych walk w Bangkoku zginęły dwie osoby, a setki zostały ranne. Premier, który ma w środę wrócić ze szczytu APEC w stolicy Peru Limie, nie zamierza ustąpić ze stanowiska.
https://www.tvp.info/318106/proces-ws-zabojstwa-politkowskiej-ponownie-odtajniony
Proces ws. zabójstwa Politkowskiej ponownie odtajniony
Prokuratura Generalna w Moskwie zażądała odsunięcia sędziego Jewgienija Zubowa od prowadzenia sprawy dotyczącej zabójstwa Anny Politkowskiej. Swoje żądania prokuratura motywuje jego „niefrasobliwością”.
Chodzi o to, że sędzia utajnił proces w sprawie morderstwa dziennikarki „Nowej Gaziety”, uzasadniając, że ława przysięgłych nie życzy sobie obecności dziennikarzy. Okazało się to nieprawdą. Sędzia zmienił zdanie i ogłosił, że wznowiony we wtorek proces będzie miał charakter otwarty. Adwokat jednego z czterech oskarżonych, Murad Musajew oświadczył podczas wtorkowej rozprawy, że zleceniodawcą zabójstwa dziennikarki był „rosyjski polityk”. Adwokat nie zna jednak jego tożsamości. Wcześniej Aleksander Bastrykin – szef Komitetu Śledczego Prokuratury – mówił, że zleceniodawca zabójstwa nie jest znany. Anna Politkowska opisywała przypadki łamania praw człowieka w Czeczenii, krytykując politykę Władimira Putina – wówczas prezydenta Rosji. Została zastrzelona w Moskwie dwa lata temu.
https://www.tvp.info/318088/muzyka-zamiast-newsow-protest-w-publicznych-mediach
Muzyka zamiast newsów – protest w publicznych mediach
W wielu francuskich stacjach dziś tylko powtórki i muzyka. To protest przeciwko reformie publicznych radia i telewizji. Pracownicy mediów domagają się od rządu gwarancji finansowania i niezależności mediów publicznych.
Protest, zorganizowany na wezwanie związków zawodowych, trwa od północy i potrwa całą dobę. Jest to trzeci już strajk od stycznia. Od rana niektóre stacje radiowe, takie jak France Inter czy France Culture, nadają muzykę zamiast przewidzianych w ramówce programów. Z kolei stacje telewizyjne, jak France 2, nie zmieniły swojego rozkładu dnia; w swoich serwisach informacyjnych wybijały natomiast na pierwszy plan wiadomości o strajku. We wtorek Zgromadzenie Narodowe rozpoczyna debatę nad rządowym projektem zmian w ustawie o mediach audiowizualnych. Przewidują one stopniowe odejście publicznych kanałów od nadawania reklam począwszy od stycznia 2009 roku aż do ich całkowitego zniesienia w końcu 2011 roku. Ponadto plan zakłada, że prezesów spółek France Televisions i Radio France będzie powoływał bezpośrednio prezydent Francji, a nie jak obecnie Wyższa Rada Mediów Audiowizualnych (CSA). Jednym z głównych powodów protestu jest utracenie przez telewizję publiczną dochodów z reklam w wysokości 450 mln euro. W następstwie przewidywanego obcięcia budżetu telewizji jej personel obawia się masowych zwolnień. Planowaną redukcję etatów w telewizji potwierdził zresztą w poniedziałek rzecznik rządzącej we Francji Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP), Frederick Lefebvre. Obawy pracowników telewizji wywołuje też nowy tryb mianowania prezesów, który grozi podporządkowaniem telewizji publicznej prezydentowi państwa. Zamiary te dostrzega także prasa, pisząc o perspektywie „pełzającej berluskonizacji” francuskich mediów. Największe od 20 lat, gdy sprywatyzowano pierwszy kanał telewizji TF1, zmiany w mediach audiowizualnych zapowiedział po raz pierwszy w styczniu tego roku prezydent Nicolas Sarkozy.
https://www.tvp.info/318063/kolejny-statek-porwany-u-wybrzezy-somalii
Kolejny statek porwany u wybrzeży Somalii
Somalijscy piraci nie przejmują się słowami potępienia. Porwali kolejny statek w Zatoce Adeńskiej - jemeńską jednostkę handlową. Był to kolejny akt piractwa u wybrzeży Somalii. Wczoraj indyjskiemu okrętowi patrolowemu udało się wysadzić w powietrze jeden z pirackich statków.
Dziesięć dni temu somalijscy piraci porwali saudyjski supertankowiec z 25-osobową załogą, wśród której jest dwóch Polaków. W poniedziałek kapitan „Sirius Star” i jeden z porywaczy rozmawiali telefonicznie z brytyjską stacją telewizyjną BBC. Polak powiedział, że załoga jest dobrze traktowana. Wszyscy mogą korzystać z własnych kabin, marynarzom pozwolono na telefoniczny kontakt z rodzinami. W zbiornikach tankowca znajduje się około 2 mln baryłek ropy o wartości ponad 100 mln dolarów. Ten olbrzymi statek o nośności 319 tys. ton południowokoreańska stocznia Daewoo ukończyła dopiero w kwietniu bieżącego roku. Koszty jego budowy wyniosły około 150 mln dolarów. Przewoźnicy morscy są coraz bardziej zirytowani sytuacją. Bo szlak wzdłuż wschodnich wybrzeży Afryki stał się z powodu piratów jednym z najbardziej niebezpiecznych. W ich rękach jest kilkanaście statków i ponad 200 zakładników. Rejon patrolują okręty wojenne miedzy innymi państw NATO, ale jest ich ciągle za mało.
https://www.tvp.info/318013/tymoszenko-tranzyt-gazu-nie-jest-zagrozony
Tymoszenko: tranzyt gazu nie jest zagrożony
Tranzyt rosyjskiego gazu do państw Europy Zachodniej będzie odbywać się bez przeszkód – zapewniła premier Ukrainy Julia Tymoszenko. To reakcja na wiadomość, jakoby rosyjski monopolista Gazprom przygotował skargę na Ukrainę do sądów międzynarodowych w związku z niespłacaniem przez Kijów zadłużenia za dostawy gazu. Nie ma zgody co do wysokości długu, a sam spór między Rosją a Ukrainą może mieć podtekst polityczny.
– W ciągu wielu lat ani razu nie naruszyliśmy naszych zobowiązań dotyczących tranzytu. Ukraina jest solidnym partnerem i tranzyt nie zostanie przerwany – powiedziała podczas rządowej narady w Kijowie. Według Gazpromu dług wynosi 2,4 mld dolarów. Ukraińcy twierdzą tymczasem, że nie mają zadłużenia wobec Gazpromu, lecz wobec pośrednika w handlu gazem między Rosją a Ukrainą – spółki RosUkrEnergo (RUE), należącej do Gazpromu i ukraińskiego biznesmena Dmytra Firtasza. Ukraiński operator gazowy Naftohaz ocenił, że dług ten jest niemal o połowę mniejszy i wynosi 1,27 mld dolarów. Nie zważając na to, delegacja Naftohazu na polecenie Julii Tymoszenko w trybie pilnym udała się w poniedziałek do Moskwy. Do szybkiej spłaty długów za dostarczany z Rosji gaz wezwał w ubiegłym tygodniu prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. W poniedziałek jego przedstawiciel Ołeksandr Szłapak ocenił, że rosyjskie roszczenia mają podtekst polityczny. Podobnie uważa ukraiński ekspert do spraw energetycznych Mychajło Honczar. Jak powiedział w ubiegłym tygodniu w rozmowie z prywatną agencją informacyjną UNIAN, sprawa zadłużenia za gaz to odpowiedź Moskwy na dążenia Ukrainy do uznania Wielkiego Głodu z lat 30. ubiegłego stulecia za ludobójstwo (Rosja jest temu przeciwna). Jest to także „histeryczna reakcja” na zaplanowane na grudzień spotkanie ministrów spraw zagranicznych NATO, podczas którego Ukraina będzie się ubiegać o przyznanie jej Planu Działań na rzecz Członkostwa w tej organizacji (ang. MAP) – podkreślił Honczar. W poprzednich latach podobne rosyjsko-ukraińskie spory gazowe doprowadzały do ograniczania przez Moskwę dostaw gazu dla Kijowa, co wpływało na tranzyt tego surowca do Europy.
https://www.tvp.info/318051/francja-42-glosy-poroznily-opozycje
Francja: 42 głosy poróżniły opozycję
Skandal we francuskiej opozycyjnej Partii Socjalistycznej. Spowodował go spór między dwiema paniami: Martine Aubry, która różnicą 42 głosów wygrała wybory na szefa partii i Segolene Royale, która nie uznała porażki i domaga się powtórzenia wyborów. Na konfliktach opozycji korzysta prezydent Nicolas Sarkozy i obóz prawicy.
Partia Socjalistyczna musiała utworzyć komisję kontrolną, której zadaniem jest zweryfikowanie wszystkich skarg dotyczących wewnętrznego głosowania. Segolene Royal domaga się nowego głosowania i oskarża swoją przeciwniczkę Martine Aubry o przedwczesne ogłoszenie swojego zwycięstwa. Na prawie 150 tys. głosujących, była kandydatka w wyborach prezydenckich przegrała z Martine Aubry różnicą zaledwie 42 głosów. Obóz pani Royal zagroził, że złoży do sądu skargę o sfałszowanie wyników głosowania w niektórych federacjach partii. Obóz jej przeciwniczki zapowiedział z kolei, że złoży skargę o zniesławienie. Partia Socjalistyczna jest najważniejszą siłą lewicowej opozycji we Francji. Powszechnie uważa się, że wewnętrzne problemy tej partii są bardzo korzystne dla prezydenta i jego obozu.
https://www.tvp.info/318057/sankt-petersburg-dziecko-ofiara-eksplozji
Sankt Petersburg: dziecko ofiarą eksplozji
Trzy osoby – w tym trzyletnie dziecko – zginęły we wtorek rano w wybuchu ładunku umieszczonego w samochodzie w Petersburgu, podaje rosyjska agencja ITAR-TASS. Jedna osoba została poważnie ranna.
Do wybuchu doszło w rejonie stacji metra Udielnaja. Podejrzewa się, że eksplodował granat. Ofiary wybuchu to osoby znajdujące się w samochodzie – podaje rosyjska agencja, powołując się na wypowiedź rzecznika resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych Andrieja Aliabijewa.
https://www.tvp.info/318045/litewskie-msz-karta-polaka-nie-oznacza-lojalnosci-wobec-rp
Litewskie MSZ: Karta Polaka nie oznacza lojalności wobec RP
Karta Polaka nie zawiera zobowiązań wobec państwa polskiego – oświadczyło litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Resort doszedł do takiego wniosku po przeanalizowaniu ustaw przyjętych przez polski Sejm. Przeciwne zdanie wyrazili wcześniej niektórzy litewscy politycy, kwestionujący lojalność wobec Wilna posłów Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
W piśmie litewskiego MSZ napisano między innymi, że głównym celem Karty Polaka jest pielęgnowanie tożsamości narodowej. Jej posiadanie nie oznacza jednak przynależności do państwa i nie jest równoznaczne z nadaniem obywatelstwa. Posłowie Akcji Wyborczej Polaków na Litwie przedstawili to oświadczenie litewskiego MSZ na spotkaniu z marszałkiem Sejmu Arunasem Valinskasem. Po spotkaniu marszałek wyraził przekonanie, że sprawa Karty Polaka powinna być jak najszybciej wyjaśniona. Kilka dni temu poseł zwycięskiej partii konserwatywnej Gintaras Songaila zwrócił się do Centralnej Komisji Wyborczej z prośbą o ustalenie, czy wybrani do Sejmu Polacy są lojalni wobec państwa litewskiego. Zarzucił Waldemarowi Tomaszewskiemu i Michałowi Mackiewiczowi, że kandydując do parlamentu Litwy, zataili fakt posiadania Karty Polaka, co – zdaniem Songaily – należy interpretować jako zatajenie zobowiązań wobec obcego państwa. CKW uznała, że nie może rozstrzygnąć tej kwestii i postanowiła poprosić Sejm, by ten zwrócił się do Sądu Konstytucyjnego o wyjaśnienie. Także strona polska jest zainteresowana ostatecznym wyjaśnieniem sprawy.
https://www.tvp.info/317971/tusk-do-browna-chcemy-uczestniczyc-w-walce-z-kryzysem
Tusk do Browna: chcemy uczestniczyć w walce z kryzysem
Światowy kryzys finansowy był tematem londyńskich rozmów premierów Polski i Wielkiej Brytanii – Donalda Tuska i Gordona Browna. Tusk zaznaczył, że podczas spotkania wspomniał o potrzebie uwzględniania w związku z kryzysem obaw, interesów i opinii krajów naszego regionu. Podczas spotkania z brytyjską Polonią premier zainaugurował program mający ułatwić powrót do kraju Polakom przebywającym na emigracji zarobkowej.
– Będziemy wspólnie zastanawiać się w jaki sposób Polska, ale także inne kraje naszego regionu mogłyby uczestniczyć w pracach nad zwalczaniem kryzysu i jego skutkami w formule G-20 – powiedział Tusk. Tusk poinformował też, że otrzymał obietnicę osobistego zaangażowania się premiera Browna w wyjaśnienie okoliczności śmierci generała Władysława Sikorskiego. – Mam wrażenie po tym spotkaniu, że Gordon Brown osobiście się zaangażuje w to, żebyśmy mieli poczucie pełnej rzetelności tu w Wielkiej Brytanii, jeśli chodzi o badania i o konkluzje z tych badań – wyjaśnił polski premier. Podczas spotkania z brytyjską Polonią premier przypomniał, że niedawno został otwarty polski konsulat w Manchesterze. – To nie jest dla nas dzisiaj łatwy wysiłek, bo staramy się ciąć koszta wszędzie, gdzie się da. Natomiast jeśli chodzi o rozwój placówek konsularnych tam, gdzie jest duża polska emigracja, czy Polonia, tam nie będziemy oszczędzać pieniędzy – zapewnił. Tusk poinformował też, że jego rząd przygotował projekt ustawy mający ułatwić powrót do kraju Polakom przebywającym na emigracji zarobkowej. Wyjaśnił, że nie chce namawiać nikogo do powrotu, jednak zależy mu na tym, by ci, którzy się na to zdecydują, mieli szybką i rzetelną informację na temat warunków, do jakich wracają oraz ułatwienia w przystosowaniu się do nich. Programem informacyjnym „Masz PLan na powrót?”, zainaugurowanym w poniedziałek w Londynie, w najbliższych miesiącach mają zostać objęte wszystkie kraje, w których czasowo przebywają Polacy. W ramach programu przygotowano specjalny poradnik zatytułowany „Powrotnik. Nawigacja dla powracających”, który będzie dostępny w polskich placówkach konsularnych, polonijnych instytucjach społeczno-kulturalnych, w wybranych tytułach prasy polonijnej oraz w specjalnie przygotowanym serwisie internetowym www.powroty.gov.pl
https://www.tvp.info/317997/strzaly-w-gruzji-ue-i-nato-chca-wyjasnien
Strzały w Gruzji: UE i NATO chcą wyjaśnień
Komisja Europejska jest bardzo zaniepokojona doniesieniami z Gruzji dotyczącymi incydentu, do którego doszło w niedzielę przy granicy Osetią Płd. podczas wizyty polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wraz z NATO domaga się wyjaśnień i zachęca strony do dialogu.
– Jesteśmy bardzo zaniepokojeni i chcielibyśmy usłyszeć więcej informacji na temat tego, co się stało – powiedziała Christiane Hohmann, rzeczniczka komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benity Ferrero-Waldner. Hohmann, pytana na konferencji, czy Komisja Europejska uważa, iż Rosja wypełniła plan pokojowy i wycofała się z terenów okupowanych odpowiedziała, że mają to ustalić unijni obserwatorzy, którzy są na miejscu. Rzeczniczka podkreśliła, że rozwiązaniem sytuacji na Kaukazie może być tylko „dialog polityczny”. Przypomniała, że w Genewie toczą się przy udziale ONZ, OBWE i Unii Europejskiej rosyjsko-gruzińskie rozmowy, a UE nie uznaje separatystycznych republik Osetii Południowej i Abchazji. Sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer skrytykował incydent w Gruzji. – Bez względu na to, kto strzelał, nie powinno do tego dojść. To z pewnością nie jest w duchu porozumienia pokojowego. Nie mam jednak żadnych informacji na ten temat, nie mogę więc obwiniać żadnej ze stron. Mogę tylko skrytykować tych, którzy strzelali, bo to nie jest odpowiedzialne, zwłaszcza gdy w rejonie jest wysoki rangą gość, jak polski prezydent – powiedział.
https://www.tvp.info/318033/team-obamy-przygotuje-pakiet-przeciw-recesji
Team Obamy przygotuje pakiet przeciw recesji
Barack Obama ogłosił skład swojego zespołu ekonomicznego. Przy tej okazji prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych podkreślił, że „nie ma ani minuty do stracenia w walce z kryzysem gospodarczym”, który według niego „może się jeszcze nasilić, zanim zostanie przezwyciężony”. Zapowiedział też duży pakiet stymulacyjny dla amerykańskiej gospodarki.
W pakiecie mają znaleźć się zapisy o inwestycjach w infrastrukturę, modernizacji szkół i w nowych źródeł energii, a także obniżce podatków dla klasy średniej. Obama odmówił odpowiedzi na pytanie, ile będzie kosztował jego pakiet stymulacyjny. Eksperci mówią o kwotach przekraczających 500 miliardów dolarów. Prezydent-elekt wezwał jednocześnie Kongres USA w nowym składzie, by energicznie wspierał działania Białego Domu na rzecz przywrócenia równowagi gospodarczej. Kluczowe funkcje w przyszłej amerykańskiej administracji obejmą: szef nowojorskiej rezerwy federalnej Timothy Geithner oraz były sekretarz skarbu Lawrence Summers. 47-letni Timothy Geithner zastąpi na stanowisku sekretarza skarbu Henry'ego Paulsona, były sekretarz skarbu w rządzie Billa Clintona Lawrence Summers zostanie szefem do rady ekonomicznej prezydenta-elekta, czyli architektem jego programu gospodarczego. – Poszukiwałem liderów, którzy są fachowcami i mają świeże spojrzenie, którzy łączą doświadczenie z bogactwem nowych idei – przedstawiał ministrów Barack Obama.
https://www.tvp.info/318039/porywacz-supertankowca-i-kapitan-w-rozmowie-z-bbc
Porywacz supertankowca i kapitan w rozmowie z BBC
Polski kapitan supertankowca „Sirius Star” znajdującego się pod władzą piratów u wybrzeża Somalii oświadczył w poniedziałek w rozmowie telefonicznej z BBC, że załoga statku jest bezpieczna. – Mieliśmy już okazję porozmawiać z naszymi rodzinami i dzisiaj negocjuję z pewnym panem tu na miejscu w sprawie kolejnej takiej możliwości – powiedział kapitan Marek Niski.
BBC zauważa, że kapitan któremu piraci pozwolili na rozmowę, wypowiadał się w obecności jednego lub więcej bandytów. Także porywacze zapewnili w rozmowie z BBC, że przetrzymywanej załodze nic nie grozi. Jeden z nich ich piratów powiedział, że nie zamierzają oni w skrzywdzić zakładników. Mężczyzna przedstawiający się jako „Daybad” tłumaczył, że członkowie załogi „Sirius Star” nie są traktowani jak więźniowie. – Mogą się przemieszczać gdzie chcą, mogą spać w swoich łóżkach, mają nawet swoje własne klucze. Nie mogą jedynie opuszczać statku – wyjaśnił. Podkreślił, że właściciel tankowca zostanie poproszony o „zwyczajowo wymaganą kwotę” pieniędzy w zamian za uwolnienie jednostki. Zaprzeczył jednak, jakoby piraci zażądali 25 milionów dolarów. Przedstawiciel porywaczy dodał, że on i jego towarzysze nie negocjowali z właścicielem tankowca, a rozmawiali jedynie z pośrednikami, „którym nie można ufać”. Załoga uprowadzonej w połowie listopada jednostki liczy 25 osób, w tym dwóch Polaków (kapitan i oficer techniczny). Tankowiec jest do pełna zatankowany ładunkiem około 2 mln baryłek ropy wartości ponad 100 mln dolarów. Ten olbrzymi statek o nośności 319 tys. ton południowokoreańska stocznia Daewoo ukończyła dopiero w kwietniu bieżącego roku. Koszty jego budowy wyniosły około 150 mln dolarów.
https://www.tvp.info/317964/8222prowokacja-ktora-miala-uderzyc-w-kreml8221
„Prowokacja, która miała uderzyć w Kreml”
– To prowokacja – mówi o strzelaninie minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Stanowczo zaprzecza, by to rosyjscy żołnierze ostrzelali konwój, wiozący Lecha Kaczyńskiego i Michaiła Saakaszwilego. Kreml twierdzi, że wczorajszy incydent to prowokacja, celowo przeprowadzona przez Gruzinów.
– Kiedy prezydent zaprasza kogoś na jakieś uroczystości do Tbilisi, a potem zabiera go samochodem do innego państwa, to czy nie jest to prowokacja? Oczywiście, że jest – oświadczył Ławrow. Zapewnił, że nie było żadnego ostrzału z pozycji rosyjskich czy południowoosetyjskich. Ławrow zasugerował, że celem ostrzału mogło być zerwanie toczących się w Genewie przy udziale ONZ, OBWE i Unii Europejskiej rosyjsko- gruzińskich rozmów na temat Osetii Płd. i Abchazji. – A jeśli te rozmowy chce się zerwać, to kontynuując takie prowokacje można to osiągnąć – powiedział minister. – Twierdzenie, że rosyjscy wojskowi mają związek z ostrzelaniem kolumny, nie odpowiada rzeczywistości. Ostrzelanie kolumny przez naszych żołnierzy jest całkowicie wykluczone – oświadczył wcześniej stacji radiowej Echo Moskwy przedstawiciel rosyjskiego sztabu w Osetii Południowej. Również prezydent Osetii Południowej oskarżył przywódców Polski i Gruzji o prowokację mającą doprowadzić do destabilizacji w regionie. Eduard Kokojty zapewnił, że nie było żadnej strzelaniny. Zaapelowal do UE, by przyjrzala się temu incydentowi. Gruzińscy politycy oskarżają stronę rosyjską o próbę ostrzelania konwoju, którym jechali prezydenci Polski i Gruzji. Według nich strzały w kierunku kawalkady samochodów oddano z terytorium Osetii Południowej. Nikomu nic się nie stało. Szczegóły incydentu nie są znane. Wiadomo tylko, że w pobliżu kolumny samochodów, wiozących Lecha Kaczyńskiego i Michaiła Saakaszwilego w stronę granicy gruzińsko-osetyjskiej, słychać było trzy serie z broni maszynowej. Gruzja świętowała w niedzielę 5. rocznicę Rewolucji Róż, a Osetia Południowa – 19. rocznicę pierwszej udanej operacji przeciwko siłom gruzińskim.
https://www.tvp.info/318027/8222nerpa8221-marynarz-oskarzony-po-katastrofie
„Nerpa”: marynarz oskarżony po katastrofie
Rosyjski marynarz został oficjalnie oskarżony o zaniedbanie, które doprowadziło do śmierci 20 osób na okręcie podwodnym „Nerpa” – 6 marynarzy i 14 cywilów. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 8 listopada. Jednostka przechodziła testy na Morzu Japońskim i nie została jeszcze przekazana marynarce wojennej. Jeden z marynarzy bez powodu ani też polecenia włączył pokładowy system przeciwpożarowy, który wpompował freon do wnętrza okrętu. Załoga i pracownicy zginęli w wyniku śmiertelnego zatrucia freonem. Marynarz przyznał się do winy – informował Władimir Markin, członek specjalnej komisji badającej przyczyny tragedii. Na pokładzie „Nerpy” podczas wypadku znajdowało się 208 osób. 81 z nich to wojskowi, a pozostali to pracownicy firmy budującej okręt. Wśród ofiar było 6 marynarzy i 14 cywilów. Było to pod względem liczby ofiar najtragiczniejsze wydarzenie w rosyjskiej flocie podwodnej od czasu katastrofy atomowego okrętu podwodnego „Kursk”, który zatonął w sierpniu 2000 roku na Morzu Barentsa wraz z całą 118-osobową załogą.
https://www.tvp.info/318021/seria-smiertelnych-zamachow-w-bagdadzie
Seria śmiertelnych zamachów w Bagdadzie
Kolejny krwawy dzień w Bagdadzie. Co najmniej 19 osób zginęło, w tym 13 pracownic irackiego ministerstwa handlu, w serii zamachów bombowych, a 19 zostało rannych. Wśród zamachowców była kobieta samobójczyni.
Jak wynika z danych policji, we wschodnim Bagdadzie w momencie przejazdu mikrobusu z pracownicami ministerstwa zdetonowany został ładunek wybuchowy, ukryty w zaparkowanym na poboczu samochodzie pułapce. 13 kobiet straciło życie, a siedem zostało rannych. Godzinę wcześniej inny zamach bombowy miał miejsce przy głównej bramie, prowadzącej na teren silnie chronionej bagdadzkiej Zielonej Strefy. Co najmniej pięć osób zginęło, a 12 zostało rannych. Wśród zabitych jest dwóch irackich żołnierzy. Zamachu dokonała terrorystka samobójczyni. Kobieta wmieszała się w tłum ludzi idących do pracy w Strefie i zdetonowała ukryty pod ubraniem ładunek wybuchowy. W Zielonej Strefie znajduje się większość irackich ministerstw oraz zagranicznych placówek dyplomatycznych. Z kolei w wyniku osobnego ataku na patrol irackiej policji zginął jeden funkcjonariusz. Liczba zamachów terrorystycznych w stolicy w Iraku maleje. Jednak ostatnie wydarzenia pokazują, że terrorystów cały czas stać na zorganizowanie ataku na dużą skalę. Irackie władze poinformowały o zaostrzeniu środków bezpieczeństwa w stolicy, przede wszystkim poprzez wzmocnienie działalności wywiadowczej.
https://www.tvp.info/318003/wolnosc-dla-terrorysty-bo-8222nie-stanowi-zagrozenia8221
Wolność dla terrorysty, bo „nie stanowi zagrożenia”
Po 26 latach spędzonych w więzieniu były terrorysta z lewackiej Frakcji Czerwonej Armii (RAF) Christian Klar wyjdzie warunkowo na wolność. Taką decyzję podjął sąd w Stuttgarcie, gdzie Klar odsiaduje dożywotni wyrok. 26 lat to minimalny okres kary, po którym skazany terrorysta mógł zostać przedterminowo zwolniony; termin ten upływa 3 stycznia 2009 roku.
Sędziowie stwierdzili, że były terrorysta nie stanowi już zagrożenia dla społeczeństwa. Nie ma bowiem ryzyka, że po wyjściu na wolność powróci do działalności przestępczej. 56–letni obecnie Klar został skazany w 1985 roku na pięciokrotną karę dożywotniego więzienia za udział morderstwach dziewięciu osób. Za kratami przebywa od aresztowania w listopadzie 1982 roku. W latach 70. Christian Klar był – obok Brigitte Mohnhaupt – jednym z liderów tzw. drugiego pokolenia Frakcji Czerwonej Armii. Ta skrajnie lewacka organizacja powstała w wyniku radykalizacji części uczestników trwających od 1967 roku studenckich protestów. Brał udział w najbardziej spektakularnych zamachach. Za udowodniony uznano współudział Klara w zastrzeleniu prokuratora generalnego Siegfrieda Bubacka i prezesa Dresdner Bank Juergena Ponto oraz w porwaniu, a następnie zamordowaniu szefa związku pracodawców Hannsa Martina Schleyera w 1977 roku. Celem „drugiego pokolenia” było doprowadzenie do zwolnienia przebywających w więzieniu założycieli tej lewackiej organizacji, w tym Andreasa Baadera, Urlike Meinhof i Gudrun Ensslin. Próbą wywarcia presji na niemieckie władze było uprowadzenie przez arabskich terrorystów – w geście solidarności z RAF – samolotu pasażerskiego Lufthansy. Gdy jednak komandosom udało się odbić maszynę na lotnisku w Mogadiszu, więzieni członkowie „bandy Baader-Meinhof” popełnili samobójstwo w swych celach. Christian Klar został aresztowany w listopadzie 1982 roku w okolicach Hamburga w magazynie broni RAF. Kilka dni wcześniej schwytano Brigitte Mohnhaupt. Oboje skazano na pięciokrotną karę dożywocia. Żadne z nich nie odcięło się od swoich poglądów i nie okazało skruchy. Mohnhaupt wyszła na wolność 27 marca 2007 roku po 24 latach w więzieniu. Klar zaś zwrócił się do niemieckiego prezydenta o ułaskawienie. Prezydent Horst Koehler odwiedził go w więzieniu, lecz nie przychylił się do prośby o ułaskawienie. W Niemczech nie brakuje jednak zwolenników skrócenia kary dla Klara. Jednym z nich jest dyrektor teatru Berliner Ensamble, który zaproponował już byłemu terroryście pracę w swojej placówce. Klar odbył tam praktykę podczas przepustek z więzienia.
https://www.tvp.info/317985/koniec-odwilzy-na-polwyspie-koreanskim
Koniec odwilży na Półwyspie Koreańskim
Władze Korei Północnej zamierzają wcielić w życie swoją groźbę sprzed niespełna dwóch tygodni i z początkiem grudnia zamknąć przejścia graniczne z Koreą Południową.
O planach zamknięcia przejść granicznych na linii demarkacyjnej między obiema Koreami, komunistyczne władze KRLD poinformowały 12 listopada, nie podając jednak szczegółów tej operacji. W poniedziałek Phenian sprecyzował, że zamierza selektywnie wydalić południowych Koreańczyków, pracujących przy wspólnych projektach w parku przemysłowym w północnokoreańskim Kesongu. Zablokowane zostaną także wszystkie wycieczki do tego przygranicznego miasta, gdzie działa około 90 firm z Południowej Korei. Także codzienne kolejowe połączenie towarowe, uruchomione w grudniu jako symbol współpracy gospodarczej między Koreą Północną a Koreą Południową, zostanie zerwane. Będą to jedynie pierwsze z serii kroków odwetowych, podjętych w związku z konfrontacyjnym nastawieniem Seulu – zastrzegła oficjalna północnokoreańska agencja informacyjna KCNA. Napięcie między Phenianem a Seulem narasta, od kiedy w lutym urząd prezydenta Korei Płd. objął Li Miung Bak, który zobowiązał się do skończenia z pobłażliwym stosunkiem wobec północnego sąsiada. Uzależnił m.in. wysokość pomocy humanitarnej i gospodarczej dla Korei Północnej, od jej postępów w procesie denuklearyzacji.
https://www.tvp.info/317979/8222syrius-star8221-wolnosc-za-15-mln-dolarow
„Syrius Star”: wolność za 15 mln dolarów?
Piętnastu milionów dolarów żądają obecnie somalijscy piraci za zwolnienie uprowadzonego dziewięć dni temu saudyjskiego supertankowca „Sirius Star” podała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na informację bojówek islamskich w Somalii.
Do tej pory niezależne źródła twierdziły, że piraci domagali się co najmniej 25 mln USD okupu za zwolnienie jednostki, w której zbiornikach znajduje się 2 mln baryłek ropy wartej 100 mln dolarów. Na pokładzie jednostki jest 25 osób: dwóch Brytyjczyków, dwóch Polaków (kapitan i oficer techniczny), Chorwat, Saudyjczyk i 19 Filipińczyków. Cytowany przez agencję Reutera Abdirahim Isse Adow – rzecznik somalijskich islamistów, kontrolujących rejon Harardere, na wodach w pobliżu którego znajduje się obecnie jednostka – zakomunikował jednak w poniedziałek, że piraci zgodzili się na mniejszy okup. W czasie weekendu piraci ostrzegli, że „odpowiedzą na jakąkolwiek próbę interwencji wojskowej”, podjętą w celu uwolnienia jednostki. Na pokład „Sirius Star” wysłali dodatkowych uzbrojonych ludzi. Tymczasem rząd Malezji wystąpił do Rady Bezpieczeństwa ONZ o rozmieszczenie sił morskich do walki z somalijskimi piratami w Zatoce Adeńskiej, która jest obecnie uważana za najbardziej niebezpieczny szlak morski świata. Wicepremier Malezji Najib Razak poinformował, że postulat został przedstawiony amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzie Rice i Rada Bezpieczeństwa ONZ rozpatrzy go w ciągu najbliższych tygodni.
https://www.tvp.info/317991/antyrzadowe-protesty-w-bangkoku
Antyrządowe protesty w Bangkoku
Tysiące demonstrantów otoczyło w poniedziałek siedzibę tajlandzkiego parlamentu. Uzbrojeni w metalowe pałki i kije golfowe demonstranci nie dopuścili deputowanych do budynku, gdzie miały się rozpocząć obrady. Aby posiedzenie nie mogło się odbyć, odcięli również dostawy prądu do siedziby parlamentu. Wystąpienie opozycji ma stanowić ostateczną próbę obalenia rządu premiera Somchaia Wongsawata.
Poniedziałkowa demonstracja, organizowana przez opozycyjny Ludowy Sojusz na rzecz Demokracji (PAD), miała między innymi na celu zablokowanie parlamentarnej debaty nad reformą konstytucyjną. Choć w ostatniej chwili posłowie zmienili agendę sesji, manifestacji nie odwołano. Liderzy opozycji zapowiedzieli na poniedziałek także oblężenie innych budynków rządowych, giełdy papierów wartościowych, a nawet prywatnych domów przywódców rządzącej koalicji. Jeśli wystąpienia nie skłonią rządu do ustąpienia, we wtorek do demonstracji włączyć się mają tajlandzkie związki zawodowe. Opozycja, od sierpnia okupująca rejon kancelarii premiera, oskarża zaprzysiężonego 25 września premiera Wongsawata, że jest sterowany przez byłego premiera Thaksina Shinawatrę, obalonego w 2006 r. w rezultacie wojskowego zamachu stanu. PAD obawia się, że reforma konstytucyjna ułatwi oskarżanemu o korupcję Thaksinowi powrót do władzy. Podczas poprzednich masowych protestów przed parlamentem, które miały miejsce w październiku, doszło do konfrontacji opozycjonistów z policją. W ciągu całego dnia ulicznych walk w Bangkoku zginęły dwie osoby, a setki zostało rannych. Przed poniedziałkowymi demonstracjami żołnierze i policjanci dostali rozkaz utrzymania porządku bez uciekania się do przemocy. Somchai, który przebywa obecnie w stolicy Peru Limie, gdzie wziął udział w szczycie APEC, zapewnił, że nie zamierza ustąpić ze stanowiska.
https://www.tvp.info/317898/gruzja-strzaly-w-poblizu-kolumny-samochodow-z-lechem-kaczynskim
Gruzja: strzały w pobliżu kolumny samochodów z Lechem Kaczyńskim
W niedzielę, kilka godzin po przylocie Lecha Kaczyńskiego do Gruzji, kolumna wioząca prezydentów Polski i Gruzji została zatrzymana przy granicy z separatystyczną Osetią Południową. W pobliżu 30 metrów padła seria strzałów z broni maszynowej. Nikomu nic się nie stało. O oddanie strzałów w punkcie kontrolnym w pobliżu Achałgori rząd w Tbilisi oskarżył siły rosyjskie. Wizyta prezydenta w osiedlu dla uchodźców miała być pierwszym punktem programu wizyty z okazji 5. rocznicy wybuchu „rewolucji róż”.
– Nie jest jasne, czy strzały były wymierzone bezpośrednio w konwój, czy w inny cel – przyznał rzecznik prezydenta Saakaszwilego Nato Parcchaladze. Według agencji Reuters, powołującej się na świadka, to południowoosetyjskie siły bezpieczeństwa oddały strzały w powietrze, gdy kawalkada wioząca prezydentów zbliżyła się do separatystycznego regionu, „na ok. 30 metrów do de facto granicy”. Władze Osetii Południowej i władze na Kremlu zaprzeczają, by miały związek z ostrzałem prezydenckiego konwoju. Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski kontaktował się z wiceministrem Andrzejem Kremerem, który był w jednym z samochodów kolumny prezydentów w Gruzji. – Wiceminister wie tylko tyle, że gdy dojeżdżali już do osiedla dla uchodźców, 40 km na północ od stolicy Gruzji Tbilisi, kilka kilometrów od granicy z Osetią Południową, w oddali usłyszeli trzy serie wystrzałów – powiedział. – To, co jest wiadomo na temat incydentu, nie pozwala na ostateczną i jednoznaczną ocenę tej sytuacji – powiedział w Warszawie szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak. – Wiemy, że zdarzyło się to kilkadziesiąt metrów od osetyńskiego posterunku kontrolnego koło rejonu Achałgori – podkreślił Stasiak. Dodał, że serie strzałów padły na wąskiej górskiej drodze około godziny 15 czasu polskiego. – Szybko i sprawnie ewakuowano panów prezydentów. Później za nimi podążyły pozostałe osoby – mówił szef BBN. – Usłyszeliśmy serię z broni maszynowej, co było jakieś 30 metrów ode mnie – mówił Lech Kaczyński w miejscowości Medechi przy granicy z Osetią Południową, gdzie dojechała prezydencka delegacja po incydencie. – Ledwo dwóch prezydentów wyszło z samochodu, poszło kilka serii – relacjonował. – Najpierw przyglądałem się temu, żeby zobaczyć, co się dzieje, potem podszedłem do prezydenta Saakaszwilego. Poszliśmy wolnym krokiem i zmieniliśmy samochody. Nie sądziłem, żeby było zagrożenie – dodał. L.Kaczyński pytany na konferencji prasowej, dlaczego uważa, że w pobliżu konwoju, w którym się poruszał, strzelali Rosjanie powiedział, że poznał to m.in. „po okrzykach”. Prezydent nazwał „najdelikatniej mówiąc wysoce naiwną” sugestię, jakoby incydent był gruzińską „improwizacją”. Dodał, że na wyjazd pod granicę z Osetią Południową wyraził zgodę, będąc już w Gruzji. Prezydent Saakaszwili zapewnił, że incydent przy granicy był z całą pewnością „zaplanowany jako prowokacja”. Zapewnił, że nigdy nie przeszłoby mu przez myśl „zagrozić zdrowiu i życiu prezydenta Rzeczypospolitej”. Według prezydenta Lecha Kaczyńskiego, strzały w pobliżu konwoju są dowodem na to, że tzw. 6-punktowy plan nie został zrealizowany. Podczas konferencji prasowej, zwołanej po powrocie prezydentów do Tbilisi, polski prezydent zaapelował do UE i NATO, by wyciągnęły z tego wnioski. – Z tego miejsca do naszych przyjaciół z Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, ale też z państw NATO, które do UE nie należą, zaapelować o uznanie tego faktu i wyciągnięcie wniosków, zanim nie będzie za późno – mówił L.Kaczyński. – Dziś jeszcze za późno nie jest, ale jutro może być – zaznaczył. – Ogień otworzono na terytorium Gruzji i to na tym terytorium, które przed sierpniem tego roku było kontrolowane przez władze w Tbilisi – podkreślił. Zdaniem prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, incydent przy granicy z Osetią Południową był „demonstracją faktu, że w Gruzji trwa agresywna działalność Rosji”. – Rosyjscy okupanci stworzyli granicę w środku Gruzji. Chciałem to prezydentowi Polski pokazać, ale przyjęli nas nieprzyjaźnie – powiedział Saakaszwili na wspólnej konferencji prasowej z Lechem Kaczyńskim. Gruzja: strzały w pobliżu kolumny samochodów z Lechem Kaczyńskim Prezydenci – Lech Kaczyński (z lewej) i Micheil Saakaszwili po incydencie, na wspólnej konferencji prasowej w Tblisi
https://www.tvp.info/317958/osetyjczycy-nie-wpuscilismy-konwoju-do-osetii
Osetyjczycy: nie wpuściliśmy konwoju do Osetii
Szef KGB Osetii Południowej Boris Attojew poinformował dziennikarzy, że południowoosetyjscy pogranicznicy zawrócili konwój prezydentów Gruzji i Polski, który chciał wjechać na teren Osetii Południowej.
Wg niego w niedzielę ok. godziny 17:40 czasu lokalnego kolumna samochodów, w której były samochody reprezentacyjne, próbowała naruszyć granicę Osetii Południowej i wjechać na teren jej rejonu leningorskiego. Gdy, jak powiedział Attojew, pogranicznicy zatrzymali konwój, powiedziano im, że to konwój prezydentów Gruzji i Polski, którzy mają zamiar przejechać do rejonu leningorskiego. Podobno pogranicznicy objaśnili osobom towarzyszącym prezydentom, że granica między Osetią Południową a Gruzją jest zamknięta, i kolumna zawróciła w stronę Gruzji. Boris Attojew nazwał ten incydent kolejną prowokacją – pisze agencja ITAR-TASS – i oświadczył, że „na tym odcinku granicy w strefie odpowiedzialności obserwatorów międzynarodowych dostrzega się nagromadzenie sprzętu wojskowego i ludzi”.
https://www.tvp.info/317952/ciche-wspomnienie-orlat-lwowskich
Ciche wspomnienie Orląt Lwowskich
Obchody 90-tej rocznicy obrony miasta odbyły się w niedzielę we Lwowie. Uroczystości były bardzo skromne, bowiem ograniczyły się do mszy świętej w cmentarnej kaplicy oraz do zapalenia zniczy na grobach Orląt. Na cmentarz przybyło kilkadziesiąt osób głównie harcerzy z Polski, Litwy, Wielkiej Brytanii i Ukrainy.
Uroczystości miały bardzo skromny charakter, a wiedziało o nich niewiele osób. Mieszkający na Ukrainie Polacy tłumaczą, że przejawy polskiego patriotyzmu spotykają się z niechęcią Ukraińców. W okresie walk o Lwów w 1918 roku regularne oddziały ukraińskich strzelców siczowych zostały skutecznie powstrzymane przez spontanicznie zorganizowane oddziały polskich gimnazjalistów – nazwanych później Orlętami Lwowskimi. W sumie w walkach brało udział prawie półtora tysiąca młodocianych obrońców, z których najmłodszy miał dziewięć lat. Polacy, którzy stanowili 60 procent ludności miasta, bronili się przed mniejszością ukraińską, dążącą do utworzenia własnego państwa. Rocznica obrony Lwowa miała miejsce w sobotę, jednak w związku z ingresem arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego do katedry, obchody przeniesiono na niedzielę.
https://www.tvp.info/317922/polacy-zgineli-w-czeskiej-kopalni
Polacy zginęli w czeskiej kopalni
Dwaj polscy górnicy zginęli w następstwie wstrząsów podziemnych w kopalni „Karvina” w Karwinie we wschodnich Czechach – informuje agencja CTK.
Do wypadku, w którym trzej inni ludzie odnieśli lekkie obrażenia, doszło na pół godziny przed północą z soboty na niedzielę, na głębokości 710 metrów. W chwili wstrząsów w kopalni pracowało 21 górników, których ewakuowano. Konsul generalny RP w Ostrawie Jerzy Kronhold potwierdził, że był to wstrząs podziemny, w którym zginęli polscy górnicy: 39- i 46-letni.
https://www.tvp.info/317946/dalajlama-zadowolony-z-tybetanczykow-rezygnuje-z-emerytury
Dalajlama zadowolony z Tybetańczyków rezygnuje z emerytury
Duchowy i polityczny przywódca Tybetańczyków Dalajlama XIV zapowiedział w niedzielę, że nie ustąpi z funkcji. O takiej sytuacji spekulowano od kilku tygodni, ustąpienia nie wykluczał sam dalajlama. Uzależniał to jednak od wyników nadzwyczajnego kongresu Tybetańczyków, który w sobotę poparł nie tylko jego, ale także jego strategię postępowania wobec Chin. Zdecydowano, że kontynuowana będzie „środkowa droga” w kontaktach z Chinami.
Dalajlama poinformował o swojej decyzji dzień po ogłoszeniu wyników konferencji w Dharamśali na północy Indii. – Większość uchodźców tybetańskich poparła środkową drogę w kwestii tybetańskiej (...), co jest właściwe – powiedział przywódca Tybetańczyków. – Całkowita niepodległość jest nieosiągalna – dodał. Kilkuset Tybetańczyków z całego świata dyskutowało od poniedziałku do soboty na temat tego, jaką przyjąć strategię wobec Chin: czy kompromis zwany „środkową drogą”, czy apel o niezawisłość Tybetu. Wielu delegatów pragnęło twardszego kursu wobec Pekinu, lecz ostatecznie zwyciężyła polityka Dalajlamy XIV – tzw. środkowej drogi, czyli pokojowego domagania się większej autonomii w celu zachowania tybetańskiej tożsamości narodowej i kultury.
https://www.tvp.info/317940/papiez-wspiera-ukraine-w-rocznice-wielkiego-glodu
Papież wspiera Ukrainę w rocznicę Wielkiego Głodu
– Zapewniam o mojej modlitwie za wszystkie niewinne ofiary tej olbrzymiej tragedii – mówił Benedykt XVI podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański, w 75. rocznicę Wielkiego Głodu na Ukrainie. Papież przemawiał do wiernych po ukraińsku.
– Drodzy bracia i siostry, w tych dniach przypada 75. rocznica Holodomoru-Wielkiego Głodu, który w latach 1932-1933 spowodował śmierć milionów ludzi na Ukrainie i w innych regionach Związku Radzieckiego w czasie komunistycznego reżimu – mówił po ukraińsku papież, zwracając się do obecnych na Placu świętego Piotra pielgrzymów z Ukrainy. – Wyrażając gorące pragnienie, by żaden porządek polityczny nie mógł więcej, w imię ideologii, zanegować praw osoby ludzkiej i jej wolności oraz godności, wzywam Świętą Matkę Bożą, aby pomogła narodom podążać drogami pojednania i zbudować przyszłość we wzajemnym szacunku i szczerym dążeniu do pokoju – powiedział Benedykt XVI. W rozważaniach, poprzedzających południową modlitwę, papież przypomniał wiernym, że prawda Ewangelii o „powszechnej królewskości Chrystusa sędziego” naznaczyła „historię krajów chrześcijańskiej kultury; hierarchię wartości, instytucje, rozliczne dzieła dobroczynne i socjalne”. – Jeśli wcielamy w czyn miłość do bliźniego, zgodnie z orędziem ewangelicznym, robimy miejsce dla panowania Boga, a Jego królestwo realizuje się pośród nas. Jeżeli natomiast każdy myśli o własnym interesie, świat nie może nie obrócić się w ruinę – zauważył. Po polsku powiedział: – Z radością pozdrawiam Polaków. „Chrystus Wodzem, Chrystus Królem, Chrystus Władcą nam”. Te słowa słychać dzisiaj w świecie ze szczególną mocą. Przypomina je każdego dnia dobrze wam znany sygnał Radia Watykańskiego. Jutro Sekcja Polska tego Radia obchodzi 70 lat działalności. Dziękuję jej redaktorom za ofiarną pracę. Im i wam wszystkim serdecznie błogosławię.
https://www.tvp.info/317934/temperamentny-sekretarz-skarbu-obamy
Temperamentny sekretarz skarbu Obamy
Sekretarzem skarbu w rządzie prezydenta Baracka Obamy będzie 47-letni Timothy Geithner. Poinformował o tym główny doradca amerykańskiego prezydenta-elekta, David Axelrod.
Geithner jest obecnie prezesem Banku Rezerw Federalnych Nowego Jorku. David Axelrod podkreślił, że Timothy Geither ma ogromne doświadczenie, zwłaszcza w pokonywaniu kryzysu finansowego w latach 90-tych. Pełnił wtedy funkcję asystenta sekretarza skarbu do spraw międzynarodowych. – Z takim temperamentem i doświadczeniem Timothy Geither będzie właściwą osobą na stanowisku sekretarza skarbu – zaznaczył doradca amerykańskiego prezydenta-elekta, David Axelrod.
https://www.tvp.info/317928/wlk-brytania-uzbrojona-w-paralizatory
Wlk. Brytania uzbrojona w paralizatory
8 mln funtów wyasygnował brytyjski MSW na wyposażenie sił policyjnych we wszystkich regionach w paralizatory, które obecnie są dostępne tylko nielicznym jednostkom upoważnionym do posługiwania się bronią palną – pisze w niedzielę tygodnik „The Sunday Times”.
Policjanci otrzymają łącznie 10 tys. tych urządzeń wywołujących elektrowstrząsy. Według gazety powołującej się na szefową resortu Jacqui Smith, w obchodzeniu się z paralizatorami zostanie przeszkolonych ok. 30 tys. funkcjonariuszy policji w całym kraju. Wielka Brytania jest jednym z nielicznych państw, w którym policjanci nie noszą przy sobie rutynowo broni palnej. Smith sądzi, że znajdując się w niebezpiecznych sytuacjach powinni mieć dodatkowe instrumenty samoobrony. Stowarzyszenie Szefów Policji zareagowało pozytywnie na tę zapowiedź wskazując, że paralizatory dopomogły policji rozładować groźne sytuacje bez stosowania broni palnej. Stosowanie paralizatorów nie jest wolne od ryzyka. 14 października ubiegłego roku na międzynarodowym lotnisku w Vancouverze 40-letni polski imigrant Robert Dziekański zmarł w wyniku użycia paralizatora przez kanadyjską policję.
https://www.tvp.info/317910/usa-nadal-beda-wspomagac-afganistan
USA nadal będą wspomagać Afganistan
Amerykański prezydent elekt Barack Obama obiecał w sobotę wieczorem w rozmowie telefonicznej prezydentowi Afganistanu Hamidowi Karzajowi, że USA będą w dalszym ciągu zwalczać terroryzm w „regionie” i będą wspierać Kabul.
„Prezydent elekt Barack Obama zapewnił rząd i naród afgański o kontynuowaniu współpracy. Ameryka będzie pomagać Afganistanowi i zapewniać bezpieczeństwo i zaangażowanie USA się zwiększy” – podało w niedzielę biuro prasowe afgańskiego prezydenta. Obama przyrzekł też zwiększenie liczby żołnierzy amerykańskich w Afganistanie. Żołnierze amerykańscy stanowią prawie połowę około 70-tysięcznego kontyngentu sił zagranicznych walczącego z talibami i z Al-Kaidą. Wojska USA i międzynarodowe siły NATO ponoszą w Afganistanie coraz większe straty. Talibowie i bojownicy Al-Kaidy umocnili się zwłaszcza na pograniczu Afganistanu z Pakistanem. Wojska amerykańskie nasiliły w tym roku rakietowe ataki na kryjówki terrorystów znajdujące się na pograniczu Pakistanu i Afganistanu. Ostrzeliwują je także z helikopterów oraz z samolotów bezzałogowych. Akcje te napotykają jednak na protesty rządu w Pakistanie.
https://www.tvp.info/317916/smiertelny-wypadek-polakow-w-belgii
Śmiertelny wypadek Polaków w Belgii
Trzech Polaków zginęło, a dwóch odniosło obrażenia, w wypadku w północnej części Belgii, do którego doszło na śliskiej drodze – podała w niedzielę belgijska telewizja VRT.
Samochodem jechało pięć osób. Służby ratownicze podały, że trzy zginęły na miejscu, zaś dwie – w tym jedna z poważnymi obrażeniami – zostały przewiezione do szpitala. Według VRT, ofiary wypadku to Polacy mieszkający na stałe w Belgii. Do wypadku doszło w miejscowości Zelzate na północy Belgii w nocy z soboty na niedzielę. Pokonując zakręt z dużą prędkością, kierowca stracił panowanie nad kierownicą. Samochód zjechał na pobocze, uderzając w drzewo. Według wstępnych ustaleń policji, przyczyną wypadku mogła być śliska nawierzchnia. Dochodzenie prowadzi prokuratura w Gandawie. W Belgii, z powodu pierwszych w tym roku opadów śniegu i niskich temperatur, panują trudne warunki na drogach. Do karambolu z udziałem czterech samochodów doszło np. na autostradzie łączącej Antwerpię z Bredą w Holandii. Najgorsza sytuacja jest w południowej części kraju, gdzie na skutek wypadków i kolizji miały miejsce poważne utrudnia w ruchu.
https://www.tvp.info/317892/polskie-wypadki-na-brytyjskich-drogach
Polskie wypadki na brytyjskich drogach
Samochody zarejestrowane w Polsce uczestniczyły w 2007 roku w ponad 3800 wypadkach drogowych w Wielkiej Brytanii – informuje sobotni „The Sun”, powołując się na dane biura ubezpieczeń komunikacyjnych.
Stanowi to ponad połowę ogólnej liczby wypadków drogowych, spowodowanych w ubiegłym roku przez imigrantów z nowych krajów UE. W ostatnich sześciu latach liczba wypadków, w których uczestniczyli kierowcy z krajów Europy Wschodniej, wzrosła ośmiokrotnie. W 2001 roku takich wypadków było 933. Według „The Sun” do sporej liczby wypadków drogowych dochodzi, gdy kierowca jest pod wpływem alkoholu. Gazeta przypomina też dwa wypadki śmiertelne spowodowane przez Polaków – Polka jechała na rondzie pod prąd, a kierowca autobusu nie zrozumiał znaków.
https://www.tvp.info/317886/nowe-szlaki-uchronia-przed-piratami
Nowe szlaki uchronią przed piratami?
W związku z napadami na statki handlowe, armatorzy kierują swe jednostki na bezpieczniejsze trasy. Od stycznia u wybrzeży Somalii piraci zaatakowali co najmniej 94 frachtowce; 38 jednostek porwano.
Norweski Odfjell i duński Moeller-Maersk zapowiedziały, że niektóre statki obsługujące trasy azjatyckie popłyną dalszą drogą – wokół Przylądka Dobrej Nadziei, na południowym krańcu Afryki. Pozwoli to uniknąć szlaku przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską, gdzie ostatnio piraci porwali kilka dużych jednostek. Podobne kroki zamierza podjąć bermudzka kompania Frontline – właściciel największej floty tankowców. W zeszłym tygodniu u wybrzeży Kenii piraci uprowadzili tankowiec, w którego załodze było dwóch Polaków. Żądają 25 milionów dolarów okupu; armator ma 10 dni na spełnienie ich żądań. „Sirius Star” płynął z Arabii Saudyjskiej do Stanów Zjednoczonych. Na pokładzie uprowadzonej jednostki były dwa miliony baryłek ropy o wartości 100 milionów dolarów. Porywacze ostrzegli armatora, że próba odbicia statku może skończyć się tragicznie dla załogi. Zdaniem ekspertów, skierowanie statków na dalsze, bezpieczniejsze trasy może okazać się środkiem niewystarczającym. Współcześni piraci wcale nie muszą operować w pobliżu portów i wybrzeży. Korzystając ze statków baz, zaczajonych w pobliżu nowych szlaków żeglugowych, mogą wysyłać w kierunku statków handlowych całe flotylle małych, bardzo szybkich i silnie uzbrojonych jednostek. Przedstawiciele firm ubezpieczeniowych twierdzą, że jedynym skutecznym sposobem zwalczania piractwa są wspólne, dobrze skoordynowane działania okrętów wojennych i lotnictwa wielu krajów.
https://www.tvp.info/317832/8222wielki-glod-byl-komunistycznym-ludobojstwem8221
„Wielki Głód był komunistycznym ludobójstwem”
– 75 lat temu reżim komunistyczny dokonał na Ukrainie wielkiego mordu, który był ludobójstwem – powiedział prezydent Lech Kaczyński podczas sobotnich uroczystości w Kijowie dnia pamięci ofiar Wielkiego Głodu z lat 1932-33. Na uroczystości obecni byli również prezydenci Gruzji, Litwy i Łotwy, oraz delegacje innych państw.
– Walka o pamięć jest potrzebna, ponieważ komunizm potrafił dokonywać mordów na największą skalę i zręcznie je ukrywać – powiedział Lech Kaczyński. Podkreślił też, że Ukraińcy sami teraz wybierają swoją drogę. Zaznaczył, że jest przekonany, że „wiedzie ona na zachód”. Jego słowa przerwano oklaskami. Prezydent Wiktor Juszczenko zaprosił na sobotnie uroczystości delegacje kilkudziesięciu państw, w tym z Polski. W uroczystości uczestniczą też prezydenci: Litwy – Valdas Adamkus, Łotwy – Valdis Zatlers i Gruzji – Michaił Saakaszwili. Zaproszenie odrzucił prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew. Moskwa nie zgadza się z dążeniami Ukraińców do uznania Wielkiego Głodu za ludobójstwo, twierdząc, iż dotknął on nie tylko Ukrainę, lecz także inne republiki byłego ZSRR. – Głód był narzędziem upokorzenia ukraińskiego narodu. Jego celem było odsunięcie możliwości odnowienia niepodległości państwa ukraińskiego – powiedział Juszczenko, przemawiając do zebranych w Operze Narodowej w Kijowie gości. Ukraiński prezydent przypomniał, że o Wielkim Głodzie mówi się na Ukrainie dopiero od czasu uzyskania niepodległości; w czasach komunizmu można było za to trafić do więzienia. Podziękował przy tym państwom, które uznały Wielki Głód za ludobójstwo. Wymienił wśród nich Polskę. Juszczenko oddał także hołd narodom, które ucierpiały w wyniku komunistycznych represji. Wśród miejsc, gdzie spoczywają ofiary wymienił Katyń, Kuropaty i Bykownię, gdzie pochowani są polscy oficerowie z tzw. listy katyńskiej. – Apeluję do wszystkich narodów świata, by połączyły się we wspólnym osądzeniu komunistycznych zbrodni – oświadczył Juszczenko. Przedstawiciele cerkwi i kościołów, a także muzułmanie i żydzi wspólnie modlili się w soborze świętej Zofii za dusze zmarłych w czasie Wielkiego Głodu. Tradycyjnie we mszy żałobnej nie wzięli udziału przedstawiciele ukraińskiej cerkwii prawosławnej patriarchatu moskiewskiego. W sobotnich modlitwach uczestniczyli też przedstawiciele władz z prezydentem Wiktorem Juszczenką i premier Julią Tymoszenko na czele. Wcześniej prezydent z rodziną złożył wieńce pod pomnikiem ofiar Wielkiego Głodu. Liczbę ofiar Wielkiego Głodu lat 1932–33 ocenia się na 3 do 4 milionów. Według kijowskich historyków, celem sztucznie wywołanej klęski było wymordowanie Ukraińców. Takie stwierdzenie, krytykowane przez część naukowców, jest podstawą polityki historycznej Wiktora Juszczenki.
https://www.tvp.info/317874/tybetanczycy-wybrali-strategie-dalajlamy-ws-chin
Tybetańczycy wybrali strategię dalajlamy ws. Chin
Mimo, że nie przyniosła dotąd żadnych rezultatów, Tybetańczycy będą kontynuowali politykę „środkowej drogi”, czyli pokojowego dążenia do autonomii w ramach Chin. Ta decyzja zakończyła w sobotę konferencję tybetańskich uchodźców w Dharamśali na północy Indii. Strategię tę od roku 1988 realizuje dalajlama. W niedzielę Dalajlama XIV ma przemówić do delegatów.
Kilkuset Tybetańczyków z całego świata dyskutowało od poniedziałku na temat tego, jaką przyjąć strategię wobec Chin: czy kompromis zwany „środkową drogą”, czy apel o niezawisłość Tybetu. Wielu delegatów pragnęło twardszego kursu wobec Pekinu, lecz ostatecznie zwyciężyła polityka Dalajlamy XIV – tzw. środkowej drogi, czyli pokojowego domagania się większej autonomii w celu zachowania tybetańskiej tożsamości narodowej i kultury. – Większość była za drogą środka – powiedziała dziennikarzom po konferencji wiceprzewodnicząca parlamentu na wygnaniu Dolma Gyari. Zaznaczyła jednak, że jeśli Chiny nie odpowiedzą na to pozytywnie, „nie będzie innego wyjścia jak sięgnięcie po niepodległość”. W konferencji w Dharamśali, zwołanej po fiasku kolejnej, ósmej serii rozmów wysłanników dalajlamy w Pekinie, uczestniczyło około 600 Tybetańczyków. Pekin konsekwentnie odrzuca ideę jakiejkolwiek, choćby połowicznej niezawisłości Tybetu – himalajskiej krainy, do której wojska chińskie wkroczyły w listopadzie 1949 roku. Kiedy w roku 1959 wybuchło w Tybecie antychińskie powstanie, dalajlama opuścił Lhasę, udając się na wygnanie do Indii.